Alior tańszy nawet niż banki obciążone frankami

Pod względem rocznej stopy zwrotu Alior jest najsłabszym bankiem na GPW, ale zdaniem zarządu w jego działalności nie nastąpiło nic, co uzasadniałoby tak dużą skalę przeceny.

Publikacja: 11.10.2019 05:20

Foto: GG Parkiet

 

Kurs akcji Alior Banku spadł przez rok o 46 proc., do 33,7 zł, czyli najniższego poziomu w historii. Mimo że nie ma hipotek walutowych, Alior pod względem rocznej stopy zwrotu wypada najgorzej spośród wszystkich kredytodawców notowanych na GPW.

4 mld zł wyparowało

Mniejsze straty przyniosły Getin Noble Bank (40 proc.), który nie tylko ma sporo franków, ale i poważne problemy kapitałowe oraz z rentownością, a także Millennium (35 proc.) za sprawą kosztów konwersji hipotek walutowych.

Obecna kapitalizacja Aliora to 4,39 mld zł, czyli spadła aż o 4 mld zł z lokalnego szczytu z połowy marca, i wskaźnik C/WK wynosi zaledwie 0,65. Nawet Millennium i mBank, czyli banki najbardziej narażone na koszty frankowe, są droższe i wyceniane odpowiednio na 0,79 i 0,94. Tańsze są tylko Getin Noble i Idea Bank, które mają głębokie problemy kapitałowe i z rentownością.

Tylko przez miesiąc kurs Aliora spadł o prawie 20 proc., indeks WIG-banki stracił niecałe 7 proc. Skąd taka przecena? – W stosunku do pierwszego półrocza w bieżącej działalności Alior Banku nie nastąpiły zdarzenia, które mogłyby uzasadniać aktualne zachowanie naszego kursu akcji. W naszej ocenie notowania banku są odzwierciedleniem pogorszenia sentymentu wobec całego sektora bankowego, co ma związek m.in. z ostatnimi wyrokami TSUE – mówi Tomasz Biłous, dyrektor finansowy i wiceprezes Aliora.

Wyrok unijnego Trybunału z ubiegłego czwartku Aliora dotyczy tylko pośrednio, bo nie ma on hipotek walutowych, ale notowania innych kredytodawców były pod presją z powodu obaw o wielkie koszty konwersji. W przypadku Aliora, który udzielał dużo kredytów konsumpcyjnych, większe znaczenie ma wyrok TSUE z połowy września w sprawie zwrotu opłat za spłacone przed czasem kredyty tego typu. Koszt dla całego sektora szacowany jest na maksymalnie 5–7 mld zł. Związek Banków Polskich, jak podaje PAP, szacuje jednak, że będą one niższe i wyniosą 1 mld zł rozłożony w czasie. Pierwsze częściowe odpisy mogą się pojawić pod koniec tego roku. Pojawiła się też teoria, że rynek może się obawiać emisji akcji, na co miał wskazywać też spadający kurs PZU (ma prawie 33 proc. kapitału Aliora).

Splot okoliczności

– Współczynniki kapitałowe banku pozostają na bezpiecznych poziomach, nie widzimy konieczności dokapitalizowania. Nic w tej kwestii nie zmieniło się w stosunku do pierwszego półrocza – zapewnia Biłous. Alior z nawiązką spełnia wymogi KNF. W czerwcu współczynniki kapitału Tier 1 i TCR wyniosły odpowiednio 12,9 proc. i 15,8 proc., czyli 1,2 pkt i 2,1 pkt powyżej wymogów.

– Moim zdaniem inwestorzy obawiają się o jakość portfela korporacyjnego. Nikt nie wie, co tam się znajduje i czy aby nie były to firmy, które gdzie indziej nie zdołały zdobyć finansowania – mówi Marcin Materna, analityk Millennium DM. Zdaniem Kamila Stolarskiego, analityka Santander BM, mogą być dwa powody przeceny i oba bardziej podażowe niż fundamentalne. – Rynek obawia się, że w najbliższej rewizji indeksów MSCI może z nich wypaść Alior. Inną obawą rynku jest potencjalna podaż akcji ze strony jednego z dużych inwestorów – dodaje. Chodzi o Black Rock, który w połowie września zszedłponiżej 5 proc. Analitycy podkreślają, że jedną z obaw jest zwrot opłat za spłacone przed czasem kredyty konsumenckie.

– Inne mogą dotyczyć jakości portfela kredytowego. Dopóki sytuacja makroekonomiczna jest dobra i odpisy są pod kontrolą, bank powinien osiągać niezłe zyski. Jednak według mnie małe jest prawdopodobieństwo, aby spowodowało to straty na tyle duże, że zepchnęłyby wskaźniki kapitałowe poniżej minimów i oznaczały konieczność emisji akcji. – dodaje Stolarski.

Banki
Banki stracą na obniżkach stóp. Ale nie od razu i nie tak dużo
Banki
Kiedy niższe raty kredytów?
Banki
Listy zastawne. Tańsze kredyty?
Banki
Rewolucja pokoleniowa w bankach
Banki
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w górę. W maju padł kolejny rekord
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków