Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ten kwartał był pierwszym, w którym Millennium w pełni konsolidowało przejęty z początkiem czerwca EuroBank (stąd spora poprawa kwartalna). Wynik w ujęciu rocznym nie poprawił się ze względu na koszty integracji, które w III kwartale obniżyły wynik netto o 42 mln zł. Przebicie prognoz to zasługa niespodziewanej rewaluacji udziałów w Polskim Standardzie Płatności, właścicielu systemu BLIK, która podbiła wynik brutto o 45 mln zł, czyli netto o ponad 36 mln zł. Transakcja PSP, w którym sześć banków ma równe udziały, z Mastercardem jeszcze jest finalizowana, a umowę podpisano dopiero w październiku, więc analitycy spodziewali się, że wpływ na wynik nastąpi w IV kw. Wynik został zaburzony jeszcze w inny sposób: zawiązano 53 mln zł rezerwy na pokrycie potencjalnego zwrotu pobieranych z góry prowizji od pożyczek gotówkowych (21 mln zł przeszło przez wynik z odsetek, a 32 mln zł przez pozostałe koszty operacyjne). Zdaniem zarządu wysokość rezerw, biorąc pod uwagę obecną wiedzę, jest odpowiednia, ale nie ma jasności, jakie kwoty będą zwracane w przyszłości. Niejasny jest też efekt innego wyroku TSUE, tym razem w sprawie hipotek walutowych. Bank rozmawiał z audytorem o możliwych jego konsekwencjach i spodziewa się, że rozmowy te będą kontynuowane w IV kw. Bank obserwuje tylko lekki wzrost spraw sądowych dotyczących frankowych hipotek, ale nie ujawnia liczby (przedmiot sporu to 482 mln zł, nie uwzględnia pozwu grupowego). Zarząd podtrzymuje cel 1 mld zł zysku netto w 2020 r. z wyłączeniem zdarzeń jednorazowych. Zdaniem zarządu łączny koszt integracji z EuroBankiem może być nieco niższy niż 350 mln zł, około 40 proc. tej kwoty będzie zaksięgowane w tym roku, pozostała część w przyszłym. Wtedy też pojawią się pierwsze istotne efekty synergii. MR
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe, jednak na razie sektor wydaje się zupełnie na te posunięcia niewrażliwy. Sprawdzamy, jak długo potrwa ta „odporność” i jakie są perspektywy rentowności banków w obliczu dalszego luzowania polityki pieniężnej – prognozuje się jeszcze dwie obniżki w tym roku.
Rynek kredytów hipotecznych już odczuwa pozytywne skutki wcześniejszych decyzji w polityce pieniężnej. Kredytobiorcy czekają na więcej.
Regulacje podatkowe dotyczące listów zastawnych mogłyby obniżyć ceny kredytów mieszkaniowych – ocenia środowisko bankowe.
Do 2035 roku cyfrowo biegłe pokolenia Z i alfa będą stanowić znaczącą część klientów, za to „boomersów” będzie ubywać. To stawia banki przed wyzwaniem: jak pogodzić różne oczekiwania tych grup.
Dane za maj potwierdzają odbicie na rynku pożyczek mieszkaniowych mimo wciąż drogiego kredytu. Konsumenci liczą na kontynuację obniżek stóp procentowych.
To nie będzie uderzenie w „złe banki”, to nie będzie windfall tax – zastrzega minister finansów Andrzej Domański. Ale i tak chce wyciągnąć z sektora do 2 mld zł, czyli 5 proc. rocznych zysków.