BFG podał, że oddalenie przez WSA skarg oznacza zbadanie strony merytorycznej decyzji i uznanie, że decyzja BFG nie została wydana z naruszeniem prawa. Wśród oddalonych skarg jest m.in. skarga rady nadzorczej Idea Banku, prawdopodobnie także Leszka Czarneckiego (był głównym akcjonariuszem banku).

- Sąd podzielił ocenę Funduszu, że skarga na decyzję w sprawie Idea Bank nie daje podstaw do uznania, że decyzja została wydana z naruszeniem prawa. W prace Funduszu nad wszczęciem przymusowej restrukturyzacji zaangażowany był zespół świetnych profesjonalistów, dlatego takie rozstrzygnięcie sądu nie jest dla nas zaskoczeniem. Fundusz jak zawsze działał zgodnie z polskim i unijnym prawem, kierując się przede wszystkim interesem publicznym – mówi Sławomir Stawczyk, zastępca prezesa BFG.

Przymusowa restrukturyzacja (tzw. resolution) Idea Banku została wszczęta 31 grudnia 2020 r. i odbyła się przy zastosowaniu instrumentu przejęcia. Wszystkie akcje banku, wycenianego wtedy na 125 mln zł, zostały umorzone, a aktywa przejął Bank Pekao. Umorzono też obligacje podporządkowane Idei warte wtedy około 55 mln zł. Akcjonariusze i obligatariusze kwestionowali tę decyzję.

BFG argumentuje jednak, że nie było innej drogi jak resolution, spełnione bowiem zostały wszystkie trzy warunki wymagane przez Ustawę o BFG do uruchomienia tego procesu: bank był zagrożony upadłością, nie było przesłanek wskazujących, że możliwe działania nadzorcze lub działania banku pozwolą we właściwym czasie usunąć zagrożenie upadłością, oraz wszczęcie przymusowej restrukturyzacji było konieczne w interesie publicznym.

Idea od paru lat miała problemy kapitałowe, ale planowane emisje akcji nie doszły do skutku: ani Leszek Czarnecki ani kontrolowany przez niego Getin Noble Bank czy Getin Holding nie objęli nowych walorów. Nie udało się też pozyskać inwestora zewnętrznego. Bank miał po przeprowadzeniu kontroli BFG blisko 0,5 mld zł ujemnych kapitałów, czyli do spełnienia polskich wymogów nadzorczych brakowało mu około 1,5 mld zł.