Uparta inflacja opóźni pierwszą obniżkę stóp procentowych

Inwestorzy nie przestraszyli się tego, że wzrost cen w Stanach Zjednoczonych był w lutym nieco wyższy od prognoz. I tak już bowiem od jakiegoś czasu zakładają, że Fed zacznie luzować politykę pieniężną dopiero w czerwcu. Na takie opóźnienie są gotowi.

Publikacja: 13.03.2024 06:00

Jerome Powell, prezes Fed

Jerome Powell, prezes Fed

Foto: AFP

Inflacja konsumencka w USA przyspieszyła z 3,1 proc. styczniu do 3,2 proc. w lutym. Średnio prognozowano, że pozostanie na dotychczasowym poziomie. Licząc w porównaniu z poprzednim miesiącem, ceny wzrosły o 0,4 proc. po styczniowej zwyżce o 0,3 proc. Inflacja bazowa, czyli nieuwzględniająca zmian cen żywności, paliw i energii, wyhamowała z 3,9 proc. do 3,8 proc., ale oczekiwano, że zejdzie do 3,7 proc. Liczona w tempie miesięcznym pozostała na poziomie 0,4 proc. Energia zdrożała o 2,3 proc. w porównaniu ze styczniem, usługi transportowe o 1,4 proc., czynsze o 0,4 proc., a ceny żywności pozostały bez zmian. Pierwsze reakcje rynków na dane o inflacji były raczej ograniczone. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich skoczyła z 4,09 proc. do 4,14 proc. Dolar lekko zyskiwał wobec euro i złotego. Sesja na Wall Street zaczęła się od umiarkowanych zwyżek. S&P 500 zyskiwał na jej początku 0,4 proc. Choć lutowy odczyt inflacji nieco utrudnia zadanie stojące przed Fedem, to inwestorzy wciąż są przekonani, że amerykański bank centralny w ciągu kilku miesięcy zacznie ciąć stopy procentowe.

Opóźnione cięcia

Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej (FOMC) będzie podejmował decyzję w sprawie stóp procentowych w przyszłą środę. Barometr CME Fed Watch ocenia (na podstawie notowań kontraktów terminowych), że jest tylko 1 proc. szans na to, że dojdzie wówczas do cięcia stóp. W przypadku następnego posiedzenia, zaplanowanego na 1 maja, to prawdopodobieństwo wynosi prawie 15 proc. Szanse na to, że do obniżki dojdzie 12 czerwca, są określane na 69 proc. Tymczasem pod koniec zeszłego tygodnia CME FedWatch wykazywał, że szanse na cięcie wynoszą w czerwcu 82 proc., w maju 32 proc., a w marcu 3 proc.

Przeciwko scenariuszowi szybkich cięć stóp procentowych przemawiają nie tylko lutowe statystyki dotyczące inflacji. Również sytuacja na amerykańskim rynku pracy sugeruje, że Fed nie ma powodu, by się spieszyć z luzowaniem polityki pieniężnej. Stopa bezrobocia co prawda wzrosła z 3,7 proc. w styczniu do 3,9 proc. w lutym, ale liczba nowych etatów (liczona z pominięciem rolnictwa) zwiększyła się aż o 275 tys., podczas gdy średnio prognozowano wzrost o 200 tys. Dane o wzroście etatów za poprzednie miesiące zostały zrewidowane w dół, ale można uznać, że amerykański rynek pracy jest nadal „rozgrzany”.

– Najnowsze dane z USA wskazują, że tzw. ostatnia mila w walce z inflacją będzie najprawdopodobniej najtrudniejsza. Chociaż inflacja szybko opadła ze szczytowych wartości, wyraźnie widać jej coraz głębsze zakorzenienie w okolicach 3 proc., mimo iż cel inflacyjny Rezerwy Federalnej ustalony jest na poziomie 2 proc. Te dane nie zmieniają jednak prognoz dotyczących rozpoczęcia obniżek stóp procentowych przez Fed w bieżącym roku – ocenia Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający platformy Portu. Jego zdaniem amerykański bank centralny wciąż ma spore pole do manewru.

– To, że inflacja bazowa rosła już drugi miesiąc z rzędu o 0,4 proc. mies./mies., sprawia, że oficjelom z Fedu trochę jeszcze brakuje, by zyskać „większą pewność” co do potrzeby cięcia stóp procentowych. Nadal jednak wierzymy w to, że jest jeszcze sporo presji dezinflacyjnej, która da o sobie znać. Zwłaszcza dotyczy to powrotu jednostkowych kosztów pracy do poziomów sprzed pandemii. Ogólnie spodziewamy się, że Fed zacznie ciąć stopy procentowe w czerwcu. Do tego czasu będzie miał więcej dowodów na to, że inflacja bazowa PCE (czyli najbardziej preferowany przez Fed wskaźnik inflacji) zbliża się do celu wynoszącego 2 proc. – wskazuje Paul Ashworth, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

– Luzowanie polityki pieniężnej przez Fed jest jednak nieuniknioną perspektywą, która w szerszym horyzoncie sprzyjać będzie spadkowi wartości dolara. Podczas ubiegłotygodniowego sprawozdania w Kongresie szef Fedu Jerome Powell przyznał, że większość w Komitecie ds. Operacji Otwartego Rynku jest bliska przekonania o możliwości bezpiecznego rozpoczęcia obniżek stóp procentowych. Dzisiejsze dane zdecydowanie nie są krokiem w dobrym kierunku i oddają nieco perspektywę cięcia – twierdzi Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Kontekst globalny

Więcej pewności co do kierunku, w którym zmierza inflacja, chce mieć również Europejski Bank Centralny. Christine Lagarde, prezeska EBC, zasugerowała po ostatnim posiedzeniu, że do pierwszej obniżki stóp procentowych w strefie euro może dojść w czerwcu. Oznacza to, że EBC może zacząć luzować politykę pieniężną na kilka dni przed Fedem. Inflacja w strefie euro zeszła w lutym do 2,6 proc., a gospodarka w ostatnich kwartałach balansowała na krawędzi recesji. Są więc większe przesłanki za cięciem stóp procentowych niż w USA. Decydenci z EBC podkreślają jednak, że wciąż potrzebują więcej danych, by zacząć luzować politykę pieniężną. Mogą się obawiać, że jeśliby cięli stopy znacząco wcześniej niż Fed, to sprowokowałoby to wyprzedaż euro i podsyciło inflację.

Również w przypadku Banku Anglii pierwsza obniżka stóp spodziewana jest w czerwcu. Dane o inflacji za luty będą tam znane dopiero w przyszłym tygodniu. W styczniu utrzymała się ona jednak na poziomie 4 proc., a gospodarka brytyjska była pogrążona w recesji w II połowie 2023 r.

Tymczasem Bank Japonii szykuje się do normalizacji polityki pieniężnej, a inwestorzy spodziewali się, że do pierwszej od 2007 r. podwyżki stóp może tam dojść w przyszłym tygodniu lub w kwietniu. Może ona być impulsem do umocnienia jena. Japonii udało się uniknąć technicznej recesji, a inflacja konsumencka zeszła tam w styczniu do 2,2 proc.

– W tym samym czasie, gdy Fed przestaje walczyć z przekonaniem o zbliżaniu się obniżek stóp procentowych, polskie władze monetarne zdecydowanie nie kwapią się do wznowienia cyklu luzowania. Powszechnie akceptowanym scenariuszem bazowym stało się utrzymywanie w najbliższych kwartałach stopy referencyjnej NBP na pułapie 5,75 proc. Sprawia to, że złoty w skali świata jest ewenementem. W gronie kilkudziesięciu najistotniejszych walut praktycznie nie ma bowiem takich, w przypadku których inwestorzy wyceniają mniejszą dozę spadku kosztu pieniądza. Kiedy Fed dążył do schłodzenia przekonania o bliskości obniżek, zapewniało to siłę i relatywną stabilność – wskazuje Sawicki. Spodziewa się on, że dolar znajdzie się w trendzie spadkowym, a w tym roku notowania polskiej waluty zejdą do 3,65 zł za 1 dolara. Złoty będzie więc najsilniejszy od 2021 r.

W Argentynie zaczęto ciąć stopy, choć inflacja jest najwyższa na świecie

Luzować politykę pieniężną zaczął już bank centralny... Argentyny. W poniedziałek niespodziewanie obciął główną stopę procentową z poziomu 100 proc. do 80 proc. Tłumaczył tę decyzję hamowaniem inflacji oraz tym, że peso argentyńskie stało się bardziej stabilne wobec dolara. Co prawda inflacja liczona w tempie rocznym przyspieszyła w styczniu do 254,2 proc., ale licząc miesiąc do miesiąca wyhamowała ona z 25,5 proc. w grudniu do 20,6 proc. w styczniu. W przypadku notowań peso możemy jak na razie mówić jedynie o zahamowaniu tempa deprecjacji wobec amerykańskiej waluty. Przez ostatni miesiąc argentyńska waluta straciła 2 proc. do dolara, od początku roku zniżkowała o prawie 5 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy osłabła o 76 proc. Bardzo dużą dewaluację przeszła ona w grudniu, czyli po objęciu władzy przez prezydenta Javiera Milei, który w kampanii wyborczej zapowiadał, że „wysadzi w powietrze” bank centralny oraz porzuci narodową walutę na rzecz dolara.

Argentyna jest obecnie krajem o najwyższej inflacji konsumenckiej na świecie. Pod względem wysokości stóp procentowych nie zajmuje jednak pierwszego miejsca. Przypada ono Zimbabwe, gdzie główna stopa wynosi 130 proc., a inflacja sięgała w lutym 46,7 proc. HK

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty