Detal i biotechnologia rokują najlepiej

W 2024 r. najlepsze perspektywy mają spółki biotechnologiczne i te z branży nastawionej na konsumenta, a gorsze od rynku stopy zwrotu grozić mogą energetyce, przemysłowi oraz IT – oceniają analitycy.

Publikacja: 11.01.2024 21:00

Detal i biotechnologia rokują najlepiej

Foto: Fot. M.Stelmach

Tuż pod historycznym rekordem z grudnia utrzymuje się od początku roku indeks WIG, a jeśli wierzyć analitykom, to o kontynuację hossy może nie być tak łatwo. Zdaniem Michała Konarskiego z mBanku dobre wiadomości są już uwzględnione w notowaniach banków, a do sektora należy podchodzić neutralnie (ramka 1).

Selektywne podejście do deweloperów i spółek budowlanych zaleca Krzysztof Pado z DM BDM, z tym że w ich przypadku możemy raczej mówić o zdyskontowaniu czynników negatywnych (ramka 3). Jak tymczasem przewiduje Jakub Szkopek z Erste Securities, z wiatrem w oczy kolejny rok zmagał się będzie przemysł (ramka 6), a to nie wróży dobrego zachowania kursów spółek z tego sektora. Jak ocenia Robert Maj z Ipopema Securities, ze świętowaniem zdecydowanej poprawy perspektyw branży energetycznej lepiej zaczekać, a to oznacza, że czeka ją dalsza słabość na tle rynku (ramka 7). Za sprawą kilku ciążących na notowaniach czynników, co najwyżej zgodne z rynkiem zachowanie kursom spółek z branży IT wróży Sobiesław Pająk z DM BOŚ (ramka 5).

Na tym niezbyt optymistycznym tle na plus wyróżnić się mają szansę przede wszystkim dwie branże – handel detaliczny i biotechnologie (ramki 2 i 4). Pierwszą zdaniem Janusza Pięty z mBanku wspierać będzie dobra kondycja konsumenta, a w drugiej okazję inwestycyjną za sprawą ustąpienia negatywnych czynników upatruje Łukasz Kosiarski z Ipopema Securities.

Czytaj więcej

Cztery pomysły inwestycyjne na nowy rok

1. To będzie dobry rok dla wyników banków, ale pozytywy są już raczej w cenach

Wynik odsetkowy wspierać będzie środowisko wysokich stóp procentowych, a jednocześnie ożywienie gospodarcze powinno utrzymywać pod kontrolą koszty ryzyka – zapowiada Michał Konarski z mBanku. Jak przewiduje analityk, instytucje będą zawiązywać niższe rezerwy, ale ich wyniki obciążą wakacje kredytowe. Najlepszych wyników należy spodziewać się po tych, które poradziły już sobie z problemem kredytów frankowych – BNP Paribas, Pekao, Alior oraz ING BSK.

– W najnowszej strategii wobec całego sektora bankowo-finansowego przyjmujemy nastawienie neutralne i zalecamy selektywne podejście do poszczególnych spółek – deklaruje specjalista.

Jak dodaje Konarski, spośród pozostałych spółek finansowych PZU wspierać będą dobre wyniki Aliora i Pekao oraz wypłata wysokiej dywidendy. Tymczasem dobrym sposobem na rozgrywanie stymulacyjnej polityki rządu może być zakup akcji Kruka, który jest jedną z niewielu spółek charakteryzujących się tak bezpośrednim wpływem polityki fiskalnej na wyniki finansowe.

2. Perspektywy detalistów z GPW są obiecujące, najlepiej rokują ci odzieżowi

Wśród notowanych na GPW spółek handlowych najlepiej rokują charakteryzujący się cyklicznością biznesów detaliści odzieżowi – ocenia Janusz Pięta z mBanku. Jak zauważa analityk, dochody rozporządzalne konsumentów będą rosły wraz ze wzrostem realnych płac i stymulacją fiskalną, na którą składają się 800+ i inne programy socjalne (dodatkowo od 2025 r. może wzrosnąć kwota wolna od podatku). Popyt na odzież i obuwie jest natomiast wysoce wrażliwy na zmiany w płacach realnych i dlatego w 2024 r. powinien odbijać szybciej niż konsumpcja prywatna w całej gospodarce. Silny popyt tworzy dobre warunki do poprawy marżowości brutto, co jednak na poziomie marżowości EBITDA będzie kompensowane przez wzrost kosztów płacy w wyniku podwyżki płacy minimalnej.

– Na perspektywę poprawy marżowości brutto wpływa znaczący spadek cen frachtów w porównaniu z pułapami notowanymi w okresie najsilniejszych zakłóceń w łańcuchach dostaw, a w podobny sposób oddziałuje umacnianie się złotego do dolara – analizuje specjalista. Na tle detalistów odzieżowych słabiej wyglądają perspektywy sieci spożywczych. Słabnąca presja inflacyjna ogranicza im pole do podnoszenia cen, podwyżki płacy minimalnej podbiją koszty, a nie wiadomo, czy zerowa stawka VAT na żywność zostanie utrzymana. Jak dodatkowo zauważa Pięta, zagrożeniem dla Eurocashu może być ustawa dotycząca recyklingu – pojawienie się w dużych marketach recyklomatów będzie skutkowało dalszym spadkiem wolumenów w mniejszych sklepach, będących klientami spółki.

3. Znaki zapytania nad perspektywami nie muszą oznaczać przeceny deweloperów

Stojące przed branżą w 2024 r. wyzwania nie muszą doprowadzić do przeceny akcji, bo spadek sprzedaży mieszkań przez spółki jest spodziewany. Jak zauważa Krzysztof Pado z DM BDM, zakończony program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” zostanie być może zastąpiony programem „Mieszkanie na start”, którego projekt został zaprezentowany. Ale program w ostatecznej wersji może wyglądać inaczej, jeśli oczywiście przejdzie przez Sejm i zyska aprobatę prezydenta. Jak dodaje specjalista, zmiana rządu ewidentnie wpłynęła na podejście NBP do polityki monetarnej. – Znaczące obniżki stóp się oddalają – wskazuje Pado.

Jego zdaniem lepiej od rynku spisywać się może Dom Development – choć wycena jest wymagająca, to rentowność może zaskakiwać na plus, a ekspozycja na preferencyjne kredyty jest ograniczona. Pod presją mogą się jednak znaleźć bardziej od nich uzależnione Atal i Develia. Dla budowlanki szansą będzie uruchomienie funduszy z KPO, a zagrożeniem sytuacja na rynku pracy, związana z obserwowanym od wybuchu wojny odpływem pracowników z Ukrainy i zwyżkami płacy minimalnej.

– Perspektywy kosztów na 2024 r. wciąż jednak wyglądają stabilnie – zastrzega Pado.

4. Biotechnologie zaczną odrabiać straty z okresu podwyżek stóp na świecie

Branża biotechnologiczna należała do największych przegranych zaostrzania polityki – wyceny spadły, koszty finansowania wzrosły, a jego pozyskiwanie stało się trudniejsze. Jednak zdaniem Łukasza Kosiarskiego z biura maklerskiego Ipopema Securities te problemy dobiegają już końca i inwestorzy zaczną niebawem pod to grać. W rezultacie w 2024 r. obarczone podwyższonym ryzykiem spółki biotechnologiczne mają szanse wskoczyć na wyższe wyceny.

– Przeważamy ten sektor w naszej strategii, a najbardziej podobają nam się Ryvu Therapeutics (solidny bilans zabezpiecza przed koniecznością podniesienia kapitału) oraz Molecure (zdywersyfikowany portfel projektów w fazie klinicznej) – zauważa analityk, dodając, że słabiej na tle branży może zachowywać się Celon Pharma. Wśród reprezentantów branży medycznej Kosiarski potencjał widzi w Synektiku – dzięki popytowi na roboty chirurgiczne da Vinci wyniki za ostatni kwartał będą rekordowe, a dodatkowo w III fazie klinicznej jest już projekt kardioznacznika. Ze względu na stabilny rosnący biznes dobrze powinien zachowywać się Voxel, a Neuca powinna korzystać na spadku presji kosztowej, wzroście marży refundacyjnej i sprzyjającym dużej grupie jej klientów regulacjach „Apteka dla Aptekarza 2.0”.

5. Wiatr w oczy gamingu, branża IT będzie sobie radziła co najwyżej tak jak rynek

W przeszłości każda zmiana władzy pociągała za sobą od pół roku do trzech kwartałów okresu posuchy w ogłaszaniu nowych znaczących kontraktów w sektorze publicznym – zauważa Sobiesław Pająk z DM BOŚ. Ponieważ nic nie wskazuje, że tym razem będzie inaczej, nastawionych na niego integratorów – w tym Asseco Poland i Comarch – zapewne czeka okres pogorszenia wyników. Zdaniem analityka szersze może być negatywne oddziaływanie dotychczasowego umocnienia złotego.

– Spadek kursów walut to zła wiadomość dla spółek, które generują przychody w euro lub dolarze, a których koszty wyrażone są w złotym – zauważa.

Z taką sytuacją mamy według niego do czynienia w przypadku szeregu integratorów, spółek technologicznych i producentów oraz wydawców gier. W tej sytuacji na zachowanie lepsze od rynku szanse mają według Sobiesława Pająka tylko te spółki, w przypadku których zajdą dodatkowe korzystne zdarzenia. Na starcie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) zyskać powinny Asseco Business Solutions, o akwizycjach donosić zapewne będą Asseco SEE oraz Vercom, a ewentualna sprzedaż akcji własnych mogłaby korzystnie wpłynąć na politykę dywidendową Asseco Poland.

6. Polski sektor przemysłowy czeka kolejny rok wyzwań

Wzrost płacy minimalnej o 20 proc. od stycznia sprawi, że presja na wzrost kosztów będzie się utrzymywać, a dekoniunktura w Niemczech i umocnienie złotego będą się przekładać na słabość popytu i pogorszenie konkurencyjności - wylicza Jakub Szkopek z Erste Securities Polska. W skali globu inwestycje w sektor przemysłowy wcale nie muszą być złym pomysłem. – Jednak w Polsce mamy najszybszy wzrost płac w regionie – podkreśla. Jego zdaniem jeśli spółkami z branży w ogóle się interesować, to tylko mogącymi się pochwalić zdrowymi bilansami. W przypadku pozostałych kłopoty wcale nie muszą skończyć się wraz z odbiciem koniunktury, bo do wyjścia na prostą mogą być potrzebne dodatkowe emisje akcji lub wyprzedaż aktywów.

Lepsze perspektywy mają firmy wydobywcze i chemiczne, którym pomaga ożywienie w Chinach. Spółki z Europy mają pod górkę na tle reprezentantów innych regionów, a to ze względu na wysokie ceny gazu i unijne plany objęcia opłatami za emisje CO2. – Nawet pomimo umocnienia złotego nie skreślałbym KGHM, bo po ostatnich zakłóceniach podaży prognozy wskazują na globalny deficyt miedzi. Gorsze widoki ma produkująca węgiel koksowniczy JSW, bo słabość chińskiego budownictwa źle rokuje popytowi na stal, a jej ceny wydają się zawyżone, jeśli porównywać je z kosztami wydobycia – mówi Szkopek.

7. Energetyka czeka na decyzje polityczne, wiele dobrych informacji jest w cenach

Oczekiwania, że po wyborach dojdzie do poprawy standardów ładu korporacyjnego, a rozwiązanie zbliżone do wydzielenia aktywów węglowych do NABE zostanie utrzymane, podbiło notowania firm z branży tradycyjnej energetyki. Zdaniem Roberta Maja z Ipopema Securities szereg źródeł niepewności się utrzymuje. – Mrożenie cen energii utrzyma się przez pół roku, co oznacza powolny powrót do warunków bliższych rynkowym, ale nowa taryfa PGE nie została przyjęta. Oczekiwanie na nowe otwarcie poprawiło postrzeganie spółek przez zagranicę, ale ja zaczekałbym na wyjaśnienie się formy rozdziału od aktywów węglowych, tak aby móc ocenić, czy będąca głównym ryzykiem zależność od cen CO2 się zmniejszyła – wskazuje analityk. Uważa, że oczekiwania co do spadku stóp procentowych oraz powrotu zwyżek cen uprawnień do emisji CO2 poprawiają perspektywy branży OZE. Istotny wpływ mają zapowiedzi nowego rządu co do zakończenia mrożenia cen dla odbiorców detalicznych i likwidowania barier dla inwestycji, zwłaszcza tych przyłączeniowych. – W ostatnich tygodniach WIG-energia zachowuje się słabiej od rynku, i tak może pozostać. Kluczowe będą informacje płynące z rządu, zwłaszcza wymiany zarządów i decyzji nowego ministra aktywów państwowych o przeprowadzaniu audytów – zapowiada Maj.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty