Polski złoty przyhamował. Jaki będzie w drugim półroczu?

W perspektywie kilku najbliższych miesięcy jest jeszcze przestrzeń do umocnienia złotego względem kluczowych walut, ale jesienią znów może mieć pod górkę.

Publikacja: 28.06.2023 21:00

Polski złoty przyhamował. Jaki będzie w drugim półroczu?

Foto: Adobestock

W 2023 roku polska waluta wróciła do łask po długim okresie słabości. Dzięki odrobieniu strat przez złotego w ostatnich dniach kurs dolara zbliżył się do 4 zł. Poprzednio tak nisko amerykańska waluta była notowana w lutym 2022 roku, czyli jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Wyraźnie mniej niż jeszcze pół roku temu trzeba płacić również za euro, które w ostatnich dniach kosztowało nawet 4,42 zł, co jest najniższym poziomem od blisko trzech lat. Mimo środowej korekty krajowa waluta wciąż ma przestrzeń do umocnienia.

Złoty na celowniku inwestorów

Od dłuższego czasu inwestorzy są pozytywnie nastawieni do złotego, co przekłada się na jego siłę względem najważniejszych walut. Sprzyjają temu zarówno czynniki globalne w postaci słabnącego dolara do euro, jak i lokalne. Wysokie stopy procentowe zdają się obecnie skutecznie przyciągać zagraniczny kapitał, który odwrócił się od dolara.

– Polski złoty ma za sobą bardzo dobrą pierwszą połowę roku, choć oczywiście trzeba mieć na uwadze, że złoty pozostawał pod presją od początku pandemii, a jego słabość zwiększyła się w momencie rozpoczęcia działań zbrojnych Rosji w Ukrainie. Obecnie obserwujemy normalizację sytuacji na polskim złotym, a dodatkowo nadzieje na szybsze rozwiązanie konfliktu w związku z ukraińską kontrofensywą pozwalają na jeszcze wyraźniejsze umocnienie się złotego. Za słabość złotego w zeszłym roku odpowiadały również ekstremalnie wysokie koszty energii, które doprowadziły do ogólnej wyprzedaży walut europejskich gospodarek – zauważa Michał Stajniak, analityk XTB. – Teraz warunki dla europejskich walut wydają się być całkiem dobre. Ceny energii mocno spadają i wysoka baza z zeszłego roku powinna prowadzić do mocnego osłabienia inflacji w najbliższych kilku miesiącach. Do tego stopy procentowe w Europie mają rosnąć wciąż w wielu krajach, a w Polsce utrzymywane są na jednym z najwyższych poziomów na kontynencie – podkreśla ekspert.

W ocenie Daniela Kosteckiego, analityka CMC Markets, skala umocnienia złotego w ostatnich miesiącach robi wrażenie. – Biorąc pod uwagę ostatnią dynamikę trendu, która ma miejsce na parach ze złotym, niewykluczone, że do jesieni kurs USD/PLN może spaść poniżej 4 zł. Wtedy mówilibyśmy o największym umocnieniu złotego od 2009 roku, gdy skala umocnienia złotego była największa w ostatnich 15 latach. Również w kontekście notowań euro jest to prawdopodobne, aby do jesieni kurs EUR/PLN spadł poniżej 4,40 zł. Może na to wpływać wciąż pozytywne oddziaływanie eksportu w relacji do importu, co może powodować dużą nadwyżkę walut obcych, które są następnie przewalutowane na złote – wskazuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets. W jego ocenie największym zagrożeniem jest z kolei dalszy spadek dyferencjału stóp procentowych między Polską i strefą euro oraz Stanami Zjednoczonymi. – W Polsce coraz głośniej się mówi o możliwości cięcia stóp procentowych tej jesieni, przy dalszych podwyżkach w USA czy strefie euro. To może negatywnie oddziaływać na złotego w ostatnim kwartale tego roku. Niewykluczone więc, że wspomniane wcześniej poziomy mogą zostać osiągnięte jesienią, ale już zimą się od nich oddalimy – uważa.

Czytaj więcej

Dolar może w przyszłym roku kosztować nawet poniżej 4 złotych

Ograniczona przestrzeń

W ocenie Stajniaka w krótkim okresie przestrzeń do umocnienia złotego jest ograniczona m.in. ze względu na czynniki makroekonomiczne, jak wciąż wysoką inflację i możliwość rozpoczęcia wcześniejszych obniżek stóp procentowych, co będzie stanowić istotną przeszkodę na drodze do dalszych zwyżek. – Trzeba pamiętać o tym, że w Polsce wciąż inflacja pozostaje na jednym z wyższych poziomów w Europie, co teoretycznie działa na niekorzyść złotego i wskazuje, że ostatni rajd mógł być nadmierny. Jeśli mielibyśmy dostosować obecną sytuację do tej najbardziej stabilnej z lat 2010–2014, to złoty powinien być w stosunku do euro na poziomie ok. 4,75 zł!

Z drugiej strony, jeśli popatrzymy sobie na kurs ważony handlem, to złoty wciąż wydaje się być niedowartościowany i znajduje się jeszcze daleko od długoterminowej średniej – zauważa.

Dodatkowo nad złotym wisi ryzyko potencjalnego cięcia stóp procentowych w Polsce i jednoczesnym braku takich decyzji ze strony czołowych banków centralnych. – W najbliższych miesiącach dla notowań waluty istotne będą perspektywy w polityce pieniężnej. Rada Polityki Pieniężnej wciąż oficjalnie nie skończyła cyklu podwyżek stóp procentowych, jednak rozważania na temat momentu pierwszej obniżki stóp mogą ograniczać pole do dalszego znacznego umocnienia polskiej waluty. Jest to o tyle istotne, że nie dobiegło końca zacieśnianie polityki pieniężnej w USA czy strefie euro. Zbliżająca się kampania wyborcza rodzi ryzyko dalszego poluzowania polityki fiskalnej po ogłoszeniu już w czerwcu przez rząd nowelizacji tegorocznego budżetu – wskazuje Arkadiusz Trzciołek, ekonomista Citi Handlowego. – Naszym zdaniem para EUR/PLN mogła zaliczyć w tym roku już swój dołek nieznacznie powyżej poziomu 4,40, nie oczekujemy jednak istotnej przeceny złotego i widzimy kurs w okolicach 4,50 w drugiej połowie roku. W przypadku notowań USD/PLN istnieje naszym zdaniem pole do spadku notowań poniżej granicy 4,0, na co wpływałby powrót notowań EUR/USD powyżej poziomu 1,10 wobec bardziej jastrzębiej retoryki EBC względem Fed – ocenia.

Opinie

Potencjał do dalszego umocnienia złotego względem euro jest bliski wyczerpania

Piotr Popławski, starszy ekonomista, ING Bank Śląski

Od tygodni postrzeganie złotego przez inwestorów się zmieniło. Polska znów cieszy się nadwyżką handlową, a inwestorzy liczą na napływ kolejnych inwestycji zagranicznych i szybkie odblokowanie środków z Funduszu Odbudowy po jesiennych wyborach parlamentarnych. Potencjał do dalszego spadku notowań EUR/PLN wydaje się jednak wyczerpywać. Według szacunków NBP kurs euro, przy którym polscy eksporterzy zachowują rentowność, wynosi około 4,30 zł. Dlatego między poziomami 4,30 a 4,40 popyt na krajową walutę powinien słabnąć. Według szacunków ING złoty przestał być również niedowartościowany zarówno wobec euro i dolara, co powinno ograniczać zainteresowanie naszą walutą inwestorów średnio- i długoterminowych. Na razie jednak na większą korektę i, co za tym idzie, osłabienie złotego się jednak nie zanosi. Otoczenie międzynarodowe, np. relatywnie słaby dolar, ciągle sprzyja walutom rynków z naszego regionu. Inwestorzy wydają się również z nadzieją patrzeć na jesienne wybory parlamentarne w kraju. Dlatego do tego czasu spodziewamy się utrzymania pary EUR/PLN dość blisko 4,40 zł. Realizacji zysków i osłabienia złotego nie da się jednak wykluczyć po samych wyborach.

W trzecim kwartale tego roku krajowa waluta będzie pod presją

Andrzej Kiedrowicz, analityk PKO BP

Drugi kwartał był wyjątkowo udany dla złotego. Jednak skala dotychczasowego umocnienia złotego przy braku nowych pozytywnych impulsów, które nie byłyby już wycenione, sprzyja rozpoczęciu ruchu korekcyjnego na mocno wyprzedanych parach złotowych. Ruch ten będzie wspierany przez pogarszający się dyferencjał stóp procentowych pomiędzy Polską a rynkami bazowymi w związku z dalszym zacieśnianiem polityki pieniężnym w strefie euro i USA w III kwartale. Złotemu nie będą też sprzyjać rosnące oczekiwania na obniżki stóp procentowych NBP w II połowie roku. Dodatkowo problemy Chin z pobudzeniem gospodarki po okresie pandemii mogą wywierać presję na wysoko oprocentowane waluty z rynków wschodzących. Stąd oczekuję wzrostu kursu EUR/PLN do przedziału 4,54–4,56 w III kw. IV kwartał powinien być już korzystniejszy dla złotego dzięki postępującemu spadkowi inflacji na poziomy jednocyfrowe oraz wciąż poprawiającemu się saldu rachunku obrotów bieżących w relacji do PKB. Wzrosną też po okresie wyborczym szanse na wypłatę środków w ramach KPO. Spodziewam się zejścia do końca roku kursu EUR/PLN poniżej 4,50, a kursu USD/PLN w pobliże 4,0, na co będzie miał wpływ umacniający się kurs EUR/USD.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty