Spadające ceny surowców przypominają światowy kryzys finansowy z 2008 roku i wskazują, że świat zmierza w kierunku głębokiej recesji, mówi Societe Generale.
Miedź spadła o 20,6 proc. od majowego szczytu, aluminium o prawie 18 proc., a nikiel o 30,5 proc.. Ceny surowców rolnych, w tym kukurydzy i soi, również gwałtownie spadły. „To nie tyle kanarek w kopalni, co porażka” – napisał Albert Edwards, globalny strateg w SocGen w Londynie. – Podobnie jak w połowie 2008 r. widzę teraz recesyjnego goryla, który szarżuje na nas z mgły. Podkreśla, że zwłaszcza ceny miedzi są wskaźnikiem stanu światowej gospodarki. Dodaje, że w 2008 roku spadające ceny metalu zapowiadały spadek inflacji z 5,5 proc. do poniżej zera w ciągu zaledwie kilku miesięcy.
Dlatego przewiduje, że „wielką niespodzianką” w nadchodzących miesiącach będzie załamanie presji inflacyjnej na całym świecie. Według niego ceny żywności CPI w USA spadną w deflację, podobnie jak w 2008 roku. – Wszystkie te dane są zgodne z sytuacją, w której światowa gospodarka pogrąża się w głębokiej recesji – pisze Edwards. – Miękkolądowcy twierdzą, że to tylko nadmiar spekulatywnej piany, która została zdmuchnięta, ale byki również to powiedziały w 2008 roku i spójrzcie, jak to się skończyło.