Grecki gubernator powiedział, że pozostaje przekonany, że tendencja deflacyjna, jaka panowała w strefie euro przez kilka lat przed zniknięciem pandemii koronawirusa, zniknęła. Obecną, wyjątkowo wysoką inflację w strefie euro – 5,1 proc. w styczniu – obwinia za „serię wstrząsów podażowych”.
– Polityka pieniężna nie jest dobrze dostosowana do radzenia sobie z tymi wstrząsami – powiedział. – Może to zrobić, ale przy bardzo wysokich kosztach pod względem produkcji i zatrudnienia. Dlatego zalecam ostrożność – podkreślił.
Nawet jego austriacki kolega Robert Holzmann, postrzegany jako „jastrząb”, powiedział, że wydarzenia na Ukrainie mogą opóźnić wyjście EBC ze środków stymulacyjnych, jak podał później Bloomberg.
Isabel Schnabel, członkini zarządu EBC, która jest również postrzegana jako jastrząb, powiedziała, że „szok wojenny” zaciemnił perspektywy gospodarki w momencie, gdy inflacja utrzymywała się w strefie euro i pozwoliła EBC na wycofanie środków stymulacyjnych.
Politycy Europejskiego Banku Centralnego spotkali się w czwartek na tym, co mogło stać się spotkaniem kryzysowym, ponieważ rosyjska inwazja na Ukrainę grozi zahamowaniem wzrostu gospodarczego w strefie euro i skomplikowaniem ścieżki wyjścia EBC z ujemnych stóp procentowych.
„Nieformalne spotkanie” EBC miało na celu przygotowanie 10 marca decyzji w sprawie prawdopodobnego zakończenia programu stymulacyjnego skupu obligacji przez EBC, torując drogę do pierwszej od ponad dekady podwyżki stóp procentowych, która miała rozwiązać zaskakująco wysoką inflację.