W pierwszej połowie roku rynek dań gotowych skurczył się o 2,3 proc. – wynika z danych firmy badawczej Memrb. Jeszcze niedawno spółki narzekały, że podaż w branży przewyższa popyt. – Wydaje się jednak, że rynek trochę odżył i zaczyna rosnąć. Spodziewamy się dalszego wzrostu – mówi Paweł Nowakowski, prezes giełdowych Makaronów Polskich. W pierwszym i drugim kwartale tego roku sprzedaż dań gotowych w grupie spadła odpowiednio: o 14 proc. i 30 proc. Z kolei w trzecim kwartale obroty obniżyły się zaledwie o 1 proc.
Ożywienie w branży odczuwa również inna giełdowa spółka, Pamapol. – Z naszej perspektywy widać, że rynek się powiększa. Sprzedaż nam rośnie – mówi prezes Pamapolu Krzysztof Półgrabia. Ze wstępnych szacunków wynika, że w trzecim kwartale przychody grupy ze sprzedaży wzrosły o minimum 15 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem 2008 r. (wtedy wyniosły 105 mln zł).
[srodtytul]Na większe zwyżki trzeba będzie jeszcze poczekać[/srodtytul]
Reprezentująca Mispol Magdalena Szugzda podkreśla jednak, że dalszego rozwoju rynku można się spodziewać dopiero po ustabilizowaniu sytuacji gospodarczej w naszym kraju. – Kilkuprocentowe zwyżki mogą wynikać raczej z rozwoju sieci sprzedaży, nie zaś ze wzmożonych zakupów konsumentów – mówi. Z kolei Agnieszka Ząbecka reprezentująca firmę Heinz zwraca uwagę, że wzrost rynku to też w dużej mierze zasługa podwyżek cen produktów, a nie zwiększonych zakupów. – Na dzisiaj oznak ożywienia nie widać, choć jako lider tego rynku mamy nadzieję, że w najbliższym czasie ten trend się odwróci – mówi.
Dodaje, że bardzo dużym zagrożeniem dla branży jest wzrost cen surowców, przede wszystkim mięsa. – Ostatni rok był pod tym względem wyjątkowo trudny. Wydaje się jednak, że rynek się ustabilizował, choć nie należy liczyć, że ceny mięsa będą niższe – mówi.