[b]W 2010 r. wzrost gospodarczy wyniósł zapewne około 4 proc. Jak będzie w tym roku?[/b]
Czeka nas kontynuacja wyników, które można było zaobserwować już w 2010 r., czyli wzrostu gospodarczego o około 4 proc. Nie wydaje się to prognoza przesadzona, szczególnie że już w IV kwartale zeszłego roku osiągnęliśmy tempo rozwoju przekraczające zapewne 4 proc. w ujęciu rok do roku. Trzeba jednak powiedzieć, że proste źródła wzrostu zaczęły się już wyczerpywać.
W 2010 r. istotnym czynnikiem wpływającym na dobre wyniki gospodarcze było odbudowywanie zapasów w sektorze przedsiębiorstw. Ten proces już się kończy, a jego miejsce zajmują powoli konsumpcja oraz inwestycje w sektorze przedsiębiorstw.
Ze względu na te czynniki dynamika wzrostu gospodarczego najprawdopodobniej ustabilizuje się w tym roku na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego. Mniej prawdopodobne jest to, że obserwować będziemy dalsze gwałtowne ożywienie w polskiej gospodarce.
[b]Tempo wzrostu nie będzie jednostajne. Jak pana zdaniem wyglądać będzie pod tym względem pierwsze i drugie półrocze?[/b]