Przejrzystość obniża premię za ryzyko

Afera „ambergate” po raz kolejny uwidoczniła problem, którego na co dzień nie dostrzegamy – brak przejrzystości obrotu gospodarczego w Polsce. Warto zatem się zastanowić, jakie to ma konsekwencje dla naszej gospodarki, rynku kapitałowego i spółek giełdowych

Aktualizacja: 12.02.2017 13:52 Publikacja: 27.09.2012 06:28

dr Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

dr Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Foto: Archiwum

Na jednym biegunie mamy spółki prywatne, które są zobowiązane do ujawniania pewnego minimum informacji. Niestety, po raz kolejny dowiadujemy się, że nawet to minimum nie jest egzekwowane. A w sytuacji kiedy jakiś podmiot gospodarczy zostanie na tym przyłapany (najczęściej przez przypadek), to samo w sobie nie jest uważane za czyn naganny i nie podlega istotnym sankcjom. A przecież powinno być inaczej, bo takie zachowanie obniża przejrzystość obrotu gospodarczego. Ponadto szkodzi gospodarce, gdyż utrudnia podjęcie decyzji o upublicznieniu spółki, różnice bowiem pomiędzy ilością informacji, które musi ujawniać spółka giełdowa i niegiełdowa, stają się relatywnie większe. Egzekwowanie naruszeń przepisów prawa w tym zakresie powinno być bezwzględne i automatyczne.

Pośrodku stawki są spółki giełdowe – podlegające surowym wymogom przejrzystości, skrupulatnie raportujące w określonych terminach zweryfikowane przez biegłych rewidentów dane finansowe i wszelkie istotne dla spółki informacje. Biada tym, którzy się spóźnią, źle coś zaksięgują lub podadzą niekompletne informacje. Raporty ich analizowane są przez rzeszę inwestorów, dziennikarzy giełdowych i... konkurencję. Mała szansa, aby jakikolwiek błąd przeszedł niezauważony.

Na drugim biegunie plasują się spółki Skarbu Państwa i samorządowe. To nie są spółki giełdowe, które mają kilka, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt tysięcy inwestorów. To są podmioty, które mają 38 milionów interesariuszy. To nie tylko nasza współwłasność, ale od funkcjonowania tych spółek zależy też część finansów państwa. Jest zatem oczywiste, że przejrzystość tych spółek powinna być dużo większa niż spółek giełdowych, a przynajmniej nie mniejsza. A jak wygląda rzeczywistość? Gdzie możemy się zapoznać ze sprawozdaniami finansowymi niegiełdowych spółek Skarbu Państwa? Sprawozdaniami rady nadzorczej, komitetu audytu, komitetu wynagrodzeń, komitetu nominacji? Gdzie jest dostępna transmisja WZA? A informacje o znaczących umowach? Jakie te spółki mają aktywa? Jak gospodarują nieruchomościami? Jakie są czynniki ryzyka?

A jak wygląda przejrzystość finansowa samego państwa? Czy wiemy, jakie są długoterminowe zobowiązania wynikające chociażby z zapisanej w konstytucji konieczności finansowania opieki zdrowotnej? Czy ktoś to w ogóle liczy? Czy to się w ogóle da policzyć, skoro nie wiemy, jaki jest podstawowy koszyk świadczeń i udajemy, że wszystkim należy się wszystko? Czy na te zobowiązania zawiązane zostały jakieś rezerwy? Czy badał to jakiś audytor?

Spółki giełdowe są piętnowane nie dlatego, że komunikują się źle, ale dlatego, że komunikują się bardzo dobrze. I dlatego na tym tle jakiekolwiek niedociągnięcia są rażąco widoczne i przyciągają uwagę mediów

Niestety, na postawione powyżej pytania nie znajdziemy odpowiedzi. Jak to się zatem dzieje, że brak informacji o spółkach prywatnych i tych „prawdziwie publicznych", tj. należących do nas wszystkich, nikogo nie wzrusza, a przedmiotem krytyki bywają spółki giełdowe? Czyżby one komunikowały się  aż tak źle? Nie, odpowiedź jest zupełnie inna. Spółki giełdowe są piętnowane nie dlatego, że komunikują się źle, ale ponieważ komunikują się bardzo dobrze. I dlatego na tym tle jakiekolwiek niedociągnięcia są rażąco widoczne i przyciągają uwagę mediów. Podobnie postrzegamy rzeczywistość w innych obszarach. Jeśli nasi siatkarze pięknie grali przed olimpiadą, to brak medalu okazał się wielką porażką. A jeśli koszykarze nawet się nie załapali na igrzyska, to nikt się o nich nawet nie zająknie. Im więcej ktoś osiąga, tym większe wobec niego mamy wymagania, a im mniej – tym mniejsze. I dlatego, choć jest to zupełny paradoks, krytyce poddawane są spółki, które ujawniają na swój temat więcej informacji niż jakiekolwiek inne podmioty gospodarcze czy nawet administracja państwowa, która powinna być wzorem przejrzystości.

Warto dodać, że polskie spółki komunikują dużo więcej niż notowane podmioty na innych rynkach UE. Obecnie prowadzone są prace mające na celu pełne ujednolicenie obowiązków informacyjnych na terenie całej Unii, co skutkowałoby m.in. brakiem możliwości utrzymania obecnie obowiązującego wymogu publikowania raportów kwartalnych. Z dumą stwierdzam, że w odpowiedzi na przeprowadzoną przez SEG ankietę, spółki w zdecydowanej większości są za pozostawieniem raportów kwartalnych, widząc w tym istotną wartość dodaną dla przejrzystości rynku. Spółki te wiedzą, że rzetelne raportowanie poprzez zwiększenie poziomu zaufania powoduje obniżenie premii za ryzyko. I mam nadzieję, że zarówno spółki prywatne, jak i te „prawdziwie publiczne" również?do tego dojrzeją. A nawet jeśli nie one, to ich kontrahenci, którzy powinni przecież wymagać jak najwięcej informacji dla obniżenia swojego ryzyka.

Informacje ujawniane przez spółki giełdowe:

Raportowanie okresowe (minimum cztery raporty w ciągu roku):

Raportowanie bieżące

W rozporządzeniu z dnia 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych... wymieniono kilkadziesiąt sytuacji, w przypadku których zaistnienia spółka powinna złożyć raport bieżący.

Zgodnie z art. 154 pkt 2 ustawy o obrocie spółki muszą raportować o każdym wydarzeniu, które może zostać uznane za informację mającą wpływ na cenę instrumentu finansowego, również o takich, które nie zostały ujęte w rozporządzeniu.

W 2011 roku spółki giełdowe wydały ponad 26 000 raportów bieżących, w 2012 r. jest ich już ponad 21 000.

Wykrywalność nieprzestrzegania obowiązków informacyjnych praktycznie 100 proc.

Poważne sankcje finansowe nakładane praktycznie automatycznie

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?