Na podstawie danych zgromadzonych przez agencję Bloomberg analitycy Trigon DM sporządzili dla „Parkietu" listę spółek, które w ciągu ostatniego pół roku wyróżniały się największą zmiennością notowań. Pod uwagę wzięliśmy odchylenie standardowe dziennych stóp zwrotu. Pominęliśmy spółki z kursem poniżej 50 groszy, gdzie wysoka zmienność jest oczywista. Dzienne wyskoki sięgające kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu procent nie należą do rzadkości na warszawskim parkiecie.
– Duża zmienność to dla inwestorów broń obosieczna. Pozwala na ponadprzeciętne zyski, ale też wiąże się z ponadprzeciętnym ryzykiem – ostrzega Marcin Szortyka, zarządzający w ING TFI.
Zmienna dziesiątka
Bezapelacyjnym liderem naszego zestawienia jest ukraińska spółka wydobywcza Sadovaya, która dostarczyła w ostatnim półroczu największych emocji. Średnia dzienna zmiana kursu w tym czasie sięgnęła 6,8 proc.
Niewątpliwie notowania spółki rozhuśtały fatalne informacje wychodzące z niej w ciągu ostatnich miesięcy. Sadovaya straciła wówczas niemal połowę wartości. W trakcie tego okresu nie brakowało sesji, podczas których kurs poszybował kilkadziesiąt procent w górę. Jeśli jednak ktoś miał szczęście, mógł równie dobrze zarobić nawet 27 proc. w jeden dzień.
O prawdziwym rollercoasterze mogą mówić posiadacze akcji Zastalu (drugi w rankingu). Najpierw akcje spółki poszybowały z 70 groszy we wrześniu do 2,5 zł w grudniu, by potem w ciągu niecałych dwóch miesięcy stracić jedną trzecią wartości.