Ubiegły rok może być przełomowy dla krajowego rynku fotografii. Na aukcjach wystawiono rekordową liczbę 846 zdjęć, a sprzedano 504. Z kolei w 2011 roku trafiło pod młotek 388 zdjęć, a sprzedano 154. Dla porównania w 2005 roku odpowiednie liczby wynosiły 38 zaoferowanych fotografii i 12 wylicytowanych. Ubiegłoroczny przełom ma wyjątkowe, przez to dość kruche podstawy. Desa Unicum (www.desa.pl) sensacyjnie sprzedała legendarne fotografie z kolekcji FOZZ (m.in. z Marylin Monroe). Jak podtrzymać tę hossę? – pyta cytowany poniżej ekspert, wybitny kolekcjoner Cezary Pieczyński. Jak rynek fotografii artystycznej lub historycznej wygląda na co dzień? Faktem jest, że na aukcjach bardzo dużo zdjęć kupują muzea! Krakowskie Muzeum Historii Fotografii wystarało się o specjalną dotację ministra i wykupiło od artystów depozyty, jakie przed laty złożyli w muzeum. Obawiano się, że właściciele odbiorą depozyty, aby je korzystnie sprzedać.
W 2007 roku dwie firmy, portal rynku sztuki artinfo.pl i Dom Aukcyjny Rempex, aby stworzyć rynek, zaczęły organizować systematycznie dwa razy w roku specjalistyczne aukcje tylko fotografii. Skorzystano z wzorów europejskiego rynku, wydawano znormalizowane katalogi, które są ważnym źródłem wiedzy. Nadano aukcjom duży rozgłos, oferowano prace m.in. żyjących gwiazd fotografii. Niektóre gwiazdy dyktowały wysokie ceny (np. 64 tys. zł), nieuzasadnione popytem i podażą. Ceny te miały pozytywny skutek, budziły sensację i skupiały uwagę na nowym towarze, jakim była wówczas fotografia.
Nasz młody rynek fotografii gwałtownie zahamował w grudniu 2010. Dlatego w 2011 roku odbyła się tylko jedna aukcja w nowej formule. Zaostrzono kryteria, wystawiono tylko odbitki spełniające zachodnie standardy kolekcjonerskie (np. określony niski nakład, bogata i udokumentowana proweniencja, wystawy). Ostra selekcja przyniosła rezultaty, obroty wzrosły. Ofertę przedstawił także nowy portal Fotografia Kolekcjonerska (www.fotografiakolekcjonerska.pl). W ubiegłym roku odbyła się też jedna aukcja, jej katalog wydano pierwszy raz także po angielsku.
Specjalistyczne aukcje to próba stworzenia hierarchii cen, próba ich ustabilizowania. W wyniku aukcji wyłoniła się czołówka artystów. Poszukiwane są zdjęcia np. Zofii Rydet, Bronisława Schlabsa, Zdzisława Beksińskiego. Cenione i poszukiwane są fotografie Zygmunta Rytki, zakupiły je niedawno prestiżowe kancelarie prawne do dekoracji wnętrz. Zdjęcia europejskiej klasy artysty Karola Hillera (1891–1939), sprzedawano rekordowo po 70 tys. zł.
Obok specjalistycznych aukcji godne uwagi są aukcje bibliofilskie, można tam odkryć skarby za grosze. Na przykład w Rara Avis można było tanio kupić sztandarowe fotografie Jerzego Kosińskiego, znanego na świecie fotografa i pisarza. Tanio sprzedano reporterskie fotografie z planu zdjęciowego filmu „Rękopis znaleziony w Saragossie", wykonane przez legendarnego scenografa Jerzego Skarżyńskiego. „Rękopis" to film kultowy na świecie. Są bogaci zachodni kolekcjonerzy, którym zdjęcia te można było odsprzedać z zyskiem ponad 1000 procent.