Czterech płaskich emitentów

Eksperci od analizy technicznej podpowiadają, jak inwestować podczas trendów bocznych. Prezentujemy przykłady czterech spółek, na których można spróbować sił w praktyce.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:41 Publikacja: 11.09.2013 14:00

Czterech płaskich emitentów

Foto: Bloomberg

Na giełdowych wykresach spotkać można trzy rodzaje trendów: wzrostowy, spadkowy oraz boczny, zwany też horyzontalnym. Każdy z nich wymaga innego podejścia inwestycyjnego. O ile w dwóch pierwszych przypadkach sprawa jest dość prosta – podczas wzrostów podążamy za trendem, a podczas spadków, o ile nie jest możliwe zajmowanie krótkich pozycji, trzymamy się od rynku z daleka, o tyle w zetknięciu z ruchem bocznym inwestowanie robi się bardzo skomplikowane.

Pojawiające się nieregularnie fale zwyżek i spadków utrudniają wybór odpowiednich momentów kupna i sprzedaży. Wielu inwestorów decyduje się jednak na taką ryzykowną spekulację. Bez zastosowania odpowiednich narzędzi analitycznych, jak oscylatory, wstęgi Bollingera czy popularne linie wsparcia i oporu, jest to jednak zwykła zabawa w „chybił trafił".

Zmora inwestora

- Trendy boczne to przekleństwo każdego inwestora i analityka. Z reguły rynek porusza się wertykalnie, a to oznacza, że psychika gracza giełdowego wyłapuje takie momenty, jak wybicie oporów oraz przełamanie wsparć. W większości przypadków są to sygnały do zajmowania bądź skracania pozycji, natomiast w trendzie horyzontalnym dochodzi do licznych pułapek hossy/bessy, a większość wskaźników trendu generuje mylne sygnały – mówi Piotr Neidek, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Zdaniem eksperta dla mniej doświadczonych graczy okresy ruchów horyzontalnych, zarówno o wąskich, jak i szerokich rozpiętościach wahań, stanowią dobry czas na odpoczynek od giełdy.

Jeśli jednak ktoś decyduje się na inwestowanie w takich warunkach, powinien zaznajomić się z narzędziami, które są temu dedykowane. – Najbardziej pomocny jest Stochastic, jednakże o jego zastosowaniu można mówić dopiero z opóźnieniem, gdyż o tym, czy mamy lub nie tzw. boczniaka, dowiadujemy się dopiero po wykształceniu trzech lub czterech lokalnych ekstremów. A to oznacza, że zanim przejdzie się ze wskaźnika MACD na Stochastic, to kapitał schudnie o kilkadziesiąt procent – tłumaczy ekspert.

Jaką zatem strategię należy przyjąć, kiedy zidentyfikujemy ruch boczny na wykresie? – Jeżeli już stosować jakąkolwiek technikę, to grać na powrocie do horyzontu, czyli korzystając ze struktury INOUT. Polega to na tym, że po przebiciu na przykład dolnego ograniczenia prostokąta pozycję długą otwieramy w momencie powrotu ceny do strefy prostokąta, posiłkując się cenami zamknięcia. Wtedy wskazany stop loss ląduje tuż poniżej ostatniego istotnego minimum, z którego rozpoczął się ruch powrotny, a o zamykaniu pozycji myślimy dopiero po wybiciu sufitu formacji – uważa Neidek.

Boczniak boczniakowi nierówny

W opinii Michała Krajczewskiego, analityka Raiffeisen Brokers, strategia gry pod ruchy horyzontalne powinna być uzależniona od rozpiętości wahań. – Jeżeli zakres zmian wynosi 10–15 proc., to w celu krótkoterminowej spekulacji należy kupować „nisko", czyli w jak najbliższym obrębie wsparcia, a sprzedawać wysoko, a więc jak najbliżej oporu – tłumaczy ekspert. Gdy mamy natomiast do czynienia z wąską, kilkuprocentową konsolidacją, należy grać pod wybicia kursu z obszaru wahań. – W tym celu można wykorzystać wstęgi Bollingera albo spadający wskaźnik ATR, do których obliczania używana jest zmienność kursu akcji. Z reguły im dłuższa i węższa konsolidacja, tym większa szansa na silniejsze wybicie. W takim układzie zlecenie kupna można ustawiać kilka procent powyżej oporu i górnego ograniczenia konsolidacji, ze stop lossem kilka procent poniżej wsparcia i dolnego ograniczenia konsolidacji – mówi Krajczewski.

W alternatywnym podejściu można kupować przy dotknięciu przez kurs górnej wstęgi Bollingera, a sprzedawać przy dotknięciu?ej dolnej bandy. Odległości zleceń?upna (sprzedaży) można wyznaczać także w odległości równej jedno- lub?wukrotności ATR powyżej (poniżej) oporu (wsparcia).

Zgodnie z podręcznikiem analizy technicznej w przypadku wąskiej konsolidacji zasięg wybicia powinien być równy wielokrotności zakresu wahań (3–5). Wybicie z szerokiego „boczniaka" powinno natomiast skutkować ruchem o zasięgu równym amplitudzie zmian.

Michał Krajczewski zwraca jednak uwagę na poważne ryzyko związane z wymienionymi strategiami. – Mowa o fałszywych wybiciach, czyli sytuacjach, gdy kurs po wybiciu wraca szybko w obszar wahań. Wtedy inwestor, który ustawił swoje zlecenia zbyt blisko górnej/dolnej bariery, może być „wycięty" z rynku – ostrzega ekspert.

[email protected]

Analiza techniczna - Cztery spółki w trendzie horyzontalnym

Alior Bank

Kurs akcji banku od połowy czerwca porusza się w szerokiej konsolidacji – zakres wahań zamyka się w przedziale 14–17 proc. Dwie fale zwyżkowe zatrzymywały się przy poziomie 97 zł, wyznaczając w tym miejscu opór, a cztery fale spadkowe utwardziły wsparcie przy 83 zł. Tydzień temu kurs dotarł do 84 zł i zwrócił się ku górze. Stochastic pokazuje silne wyprzedanie rynku, więc można uznać, że właśnie rozpoczyna się zwyżka w kierunku 97 zł (take profit). Stop loss powinien się znaleźć przy 83 zł.

Skotan

Trwająca już trzeci miesiąc konsolidacja na wykresie dystrybutora granulatów tworzyw sztucznych jest bardzo wąska. Kurs waha się w przedziale 6,85–6,49 zł (5,3–5,5 proc.) i ma tendencje do opuszczania strefy wahań. Obecnie cena jest poniżej dolnej granicy, a Stochastic zbliża się do strefy wyprzedania. Można więc spróbować zagrać pod powrót do horyzontu. Sygnał kupna to przebicie 6,49 zł, take profit to 6,85 zł, a stop loss powinien się znaleźć na poziomie wczorajszego zamknięcia.

Krakchemia

Do końca sierpnia kurs akcji chemicznej spółki poruszał się horyzontalnie. Silną barierą dla spadków była granica 2,5 zł. W reakcji na reformę OFE kurs wybił się w dół i próbuje wrócić do obszaru wahań. Można więc zagrać, podobnie jak w przypadku Krakchemii, pod powrót do konsolidacji. Sygnał kupna to przebicie od dołu 2,5 zł. Zysk będzie można realizować w okolicy 2,87 zł (górne ograniczenie wahań), a stop loss powinien znaleźć się przy 2,25 zł (minimum ustanowione po ostatnim spadku).

Synthos

Od początku lipca kurs akcji spółki należącej do Michała Sołowowa porusza się w wąskiej konsolidacji między 4,69 zł i 4,29 zł. Wczoraj cena naruszyła górną granicę wahań, więc pojawiła się szansa na wybicie i rozpoczęcie fali wzrostowej. Stop loss w takiej sytuacji powinien znaleźć się przy 4,29 zł, a take profit (licząc trzykrotność zakresu wahań) to 5,89 zł. Za sygnał kupna można przyjąć zamknięcie sesji powyżej 4,69 zł. Jeśli po wybiciu dojdzie do zwyżek, warto rozpatrzyć stopniowe podnoszenie linii obrony.

-pz

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?