Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 23:43 Publikacja: 12.02.2015 13:00
Foto: Bloomberg
W 2014 r. na Wall Street w 273 ofertach na rynku pierwotnym pozyskano łącznie 84,5 mld USD. To najlepszy wynik od niesławnego 2000 r., kiedy pękała spekulacyjna bańka internetowych dotcomów. Także perspektywy na 2015 r. wydają się być dobre. Najbardziej wyczekiwanym IPO nadchodzących miesięcy jest Uber (twórca aplikacji do zamawiania transportu samochodowego, konkurent tradycyjnych taksówek). Ewentualna decyzja o upublicznieniu spółki, z pewnością spotkałaby się z zainteresowaniem rynku. Analitycy szacują, że firma może być warta nawet 40 mld USD. Przyjrzeliśmy się czterem spółkom notowanym w USA noszącym etykietki najbardziej medialnych debiutów ostatnich lat: Tesli Motors, Facebookowi, Twitterowi oraz Alibabie. Te spółki wzbudzają ogromne zainteresowanie, także wśród polskich inwestorów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Już w oczekiwaniu na wznowione właśnie obniżki stóp procentowych przez RPP pałeczkę w wyścigu na rynku obligacji zaczęły przejmować instrumenty stałoprocentowe. Krajowym akcjom cięcia stóp przyniosą wiele korzyści, ale też jeden duży minus – wynik odsetkowy ważącego dużo w indeksach sektora bankowego będzie pod presją.
Do niedawna hossę na GPW napędzały banki korzystające na wysokich stopach procentowych, ale ostatnio mają coraz więcej popleczników w firmach, dla których niższy koszt pieniądza powinien być impulsem do poprawy wyników.
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas