Początek 2015 roku był wyjątkowo udany dla warszawskiej giełdy. Wszystkie kluczowe indeksy (WIG20, WIG, mWIG40, sWIG80) ruszyły na północ. - Drożały nie tylko akcje małych i średnich spółek, ale wzrósł nawet jeden z najbardziej stabilnych indeksów świata WIG20, który w ostatnich latach był mniej zmienny nawet od wielu indeksów cen obligacji - mówi z przekąsem Adam Łukojć, zarządzający funduszami Skarbiec TFI.
Obecnie inwestorom nadal nie brakuje optymizmu. - Ogólnie na warszawskim rynku spółki które już poprawiają wyniki (np. jeśli chodzi o oczekiwane wyniki w pierwszym kwartale) rosną bardzo mocno, a wśród tych które raportują w miarę stabilne zyski, kurs nie spada albo nawet lekko wzrasta w oczekiwaniu na poprawę - ocenia sytuację Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen.
Są jednak branże i spółki, które nie dały zbyt wielu powodów do radości w br. Dlatego zapytaliśmy ekspertów - które branże i spółki najbardziej rozczarowują w 2015 roku?
Banki bez dywidendy
Rozczarowują przede wszystkim banki, które zamiast mocniej rozpędzić WIG20 tylko go hamują (aż 5 spółek bankowych mamy wśród blue chips - pod względem kapitalizacji zajmują one ok. 35 proc. portfela WIG20). Na szczęście w kwietniu firmy z subindeksu WIG-Banki odrabiają straty (urosły o 6 proc.).
- Mimo ostatnich wzrostów, od początku roku banki zachowują się słabiej niż indeks szerokiego rynku. Ich słabsze zachowanie względem szerokiego rynku może być wyjaśnione między innymi przez nagłą aprecjację franka szwajcarskiego na początku roku, niskie stopy procentowe czy też wyższe opłaty na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - mówi Arkadiusz Bebel, analityk Quercus TFI.