Od stycznia indeks grupujący największe spółki spadł o 9 proc. To najgorszy wynik spośród podstawowych wskaźników GPW. W samym tylko wrześniu WIG20 stracił 4,5 proc. Zapytaliśmy ekspertów, na które spółki spośród liderów zwyżek i spadków warto obecnie postawić, a na które trzeba uważać.
Może pomóc Gazprom
Największe powody do zadowolenia mają akcjonariusze PGNiG – pod względem wzrostu kursu spółka zostawiła daleko w tyle pozostałych emitentów. Jednak według większości analityków kurs akcji do końca roku nie powinien się już znacząco zmienić. Świadczy o tym też średnia cena z trzech ostatnich rekomendacji, która jest zbliżona do obecnej wartości rynkowej. Według Krzysztofa Pado, analityka DM BDM, spółka po III kwartale będzie blisko realizacji rocznej prognozy wyniku EBITDA na poziomie 5,8 mld zł. – Pozytywnym impulsem dla kursu mogłoby być dojście do porozumienia z Gazpromem w kwestii aktualizacji warunków kontraktu. W dłuższym horyzoncie obecna wysoka wycena spółki nie wydaje się uzasadniona – spodziewamy się bowiem dalszej obniżki taryfy w segmencie obrotu, ale także i w dystrybucji – wskazuje Pado.
Dobre warunki dla Orlenu
Inwestorzy, którzy kupili akcje PKN Orlen na początku roku, także nie mogą się czuć zawiedzeni. Co więcej, według średniej z trzech ostatnich rekomendacji papiery spółki mają jeszcze 11-proc. potencjał do wzrostu. Do wyceniania akcji wysoko zachęcają analityków wyniki Orlenu. – W III kwartale spółka korzystała na świetnych marżach przerobowych w rafinerii i petrochemii, a także na bardzo dobrym otoczeniu dla detalu. Wyniki na poziomie oczyszczonego wyniku EBITDA LIFO (z pominięciem zmian na zapasach ropy oraz przed dokonaniem odpisów – red.) będą więc dużo lepsze w ujęciu rocznym. Raportowane wyniki zostaną jednak obciążone stratą z odkupienia zapasów obowiązkowych oraz kosztami pożaru instalacji w Litvinovie – zaznacza Pado. Do niedawna duża część inwestorów liczyła na hojną dywidendę z Orlenu w przyszłym roku. Zdaniem eksperta DM BDM taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny ze względu na wspomnianą wcześniej transakcję odkupu zapasów czy ogłoszone we wtorek akwizycje koncernu w segmencie wydobywczym.
Eurocash obrywa
Polityczne obietnice wpływały głównie na kursy banków, ale oberwało się też Eurocashowi. Kurs akcji hurtowej spółki na poniedziałkowej sesji spadł o prawie 8 proc. po zapowiedziach polityków PiS dotyczących nałożenia 2-proc. podatku obrotowego na sklepy powyżej 250 mkw. Od początku roku kurs wciąż jest jednak na dużym plusie.
Według Włodzimierza Gillera, analityka DM PKO BP, należy pamiętać że Eurocash nie jest detalistą, ale hurtownikiem, dlatego też ewentualny podatek dotknie go tylko pośrednio. Firma na razie nadal będzie pod presją, bo festiwal politycznych obietnic w najbliższych dniach będzie trwał w najlepsze. – Po samych wyborach nie powinniśmy już obserwować tak znaczących tąpnięć kursu, jak w poniedziałek – kwituje Giller.