Inwestorzy znów mocniej wierzą w obligacje skarbowe

W ciągu ostatnich trzech miesięcy rentowność krajowych 10-latek spadła o 14 proc. do 2,7 proc. Zarządzający liczą na kontynuację hossy.

Publikacja: 24.08.2016 14:00

Inwestorzy znów mocniej wierzą w obligacje skarbowe

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Co najważniejsze, perspektywy dla naszego rynku obligacji są dobre. Jesteśmy bardziej atrakcyjni od Czechów, a dodatkowo możemy skorzystać na niestabilnej sytuacji w Turcji – wynika z rozmów z ekonomistami.

Obniżka stóp w Polsce?

Słabsze od konsensusu wyniki gospodarcze za II kwartał oraz perspektywa niezrealizowania rządowej prognozy wzrostu PKB może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do obniżenia stóp procentowych. – Cięcie stóp skłoni wielu inwestorów zagranicznych do powrotu na polski rynek długu. To zaś spowoduje jeszcze silniejszy spadek rentowności obligacji, a tym samym wzrost cen papierów znajdujących się w portfelach funduszy inwestycyjnych – twierdzi Zbigniew Jakubowski z Union Investment TFI. Już teraz widać powrót dobrych nastrojów. – Tylko w lipcu do funduszy obligacji zagranicznych wpłynęło aż 700 mln zł, a do funduszy obligacji polskich 266 mln zł. Jeśli RPP zdecyduje się na obniżkę – a coraz więcej za tym przemawia – napływy do tej klasy aktywów mogą jeszcze wzrosnąć. Podobnie jak stopy zwrotu z funduszy inwestujących w obligacje – zapowiada Jakubowski. Jednak zdania co do obniżki stóp przez RPP są podzielone. – W najbliższej perspektywie to mało realne – mówi Janusz Galas, analityk z Biura Maklerskiego Deutsche Banku. – Dużym problemem są słabsze dane makroekonomiczne z krajowej gospodarki oraz prognozy deficytu budżetowego na przyszły rok – uważa Galas.

Większa premia za ryzyko

Ostatni spadek rentowności, a tym samym wzrost cen obligacji, był reakcją na referendum na Wyspach. Inwestorzy zaczęli oczekiwać dalszej stymulacji monetarnej przez banki centralne oraz obawiać się o słabsze dane gospodarcze po Brexicie. – Niewykluczone, że teraz czas na pewną korektę tego ruchu, więc w krótkim terminie możemy zobaczyć pewien wzrost rentowności na rynkach bazowych – uważa Mikołaj Raczyński, zarządzający Noble Funds TFI. Inaczej sytuacja ma się jednak z rynkami wschodzącymi. Lepsze od oczekiwań dane gospodarcze, globalna stymulacja monetarna oraz stabilizacja dolara pozwalają na kompresję premii za ryzyko na tych rynkach – stwierdza Raczyński. Z kolei z punktu widzenia krajów peryferyjnych strefy euro, jak Hiszpania, Włochy i Portugalia, najprawdopodobniej prędzej czy później EBC będzie musiał przekierować większą część zakupów w ramach zmian w polityce pieniężnej na te rynki. Niemiecki rząd zapowiada bowiem dalsze zmniejszanie podaży obligacji w 2017 r., co utrudni przy bieżących zasadach prowadzenie tego programu. Część tych oczekiwań jest już jednak w cenach. Z obligacji rynków bazowych Raczyński trzymałby się USA. – Na podwyższenie stóp procentowych w USA należy patrzeć w kontekście globalnym. Fed nie jest w stanie za bardzo iść pod prąd wobec innych banków centralnych, gdyż prowadzi to do nadmiernej aprecjacji dolara. Nawet więc kolejna podwyżka stóp w tym roku nie powinna mocno negatywnie wpłynąć na rentowność 10-letnich papierów. Dla tego segmentu nadal kluczowe pozostają dane makroekonomiczne oraz globalna polityka gospodarcza – uważa Raczyński.

Atrakcyjni w regionie

Tak niska rentowność 10-letnich obligacji to i tak dobry wynik na tle krajów w naszym regionie, podobną mają tylko Węgrzy, w Czechach jest to 0,3 proc. a niemieckie mają ujemną rentowność od czerwca. Według Dariusza Laska z Union Investment TFI perspektywy dla polskich papierów dłużnych są wciąż dobre. – Rentowność polskich obligacji jest obecnie zbliżona do węgierskich, co jeszcze niedawno dla węgierskich obligacji nie było osiągalne – podkreśla Lasek. – Rentowności naszych obligacji są bardziej atrakcyjne od Czechów czy Niemców, ale należy bacznie obserwować zachowanie kursów walutowych. W ostatnim czasie złoty jest mocno rozchwiany w stosunku do euro – przypomina Lasek. Według zarządzającego rynek wyczekuje informacji na temat stóp procentowych i do końca wakacji sytuacja będzie stabilna. – W USA kolejny oczekiwany ruch to podwyższenie stóp procentowych, a u nas prawdopodobna jest obniżka – uważa Lasek.

[email protected]

pytania do...Jacka Mielcarka, zarządzającego funduszami w BPH TFI

Dlaczego spadła rentowność polskich obligacji?

Korzystna dla stabilności sektora bankowego propozycja rozstrzygnięcia kwestii kredytów frankowych zapewniła zarobek posiadaczom obligacji Skarbu Państwa. Dzięki istotnemu spadkowi premii kredytowej rentowność dziesięcioletnich papierów osiągnęła w połowie sierpnia tegoroczne minimum – poziom 2,60 proc. W tej sytuacji warto się pokusić o pytanie, jakie czynniki będą kluczowe dla zachowania rynku obligacji w kolejnych miesiącach.

Czy RPP obniży stopy?

Kolejne miesiące dadzą odpowiedź na drugie nurtujące pytanie, związane z dynamiką wzrostu PKB w drugiej połowie roku. Fatalne dane ze sfery realnej za lipiec (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna) dostarczą rynkowi argumentów do gry na spowolnienie wzrostu i obniżki stóp procentowych w Polsce. Uważam, że należy mimo wszystko oczekiwać niewielkiego przyspieszenia dynamiki PKB w drugiej połowie roku. Postępujące zacieśnienie na rynku pracy w połączeniu z działaniem programu 500+ powinny się przełożyć na szybszy wzrost konsumpcji prywatnej, co zniweluje wyhamowanie tempa inwestycji. Cały rok prawdopodobnie zamknie się wzrostem na poziomie 3,2 proc., zgodnym z projekcją Instytutu Ekonomicznego NBP, co pomimo istotnego kontrastu z prognozami członków RPP (3,6–3,8 proc.) raczej nie wystarczy do dalszych obniżek stóp.

Kiedy nastąpi podwyżka stóp w Stanach?

Istotnym, wyczekiwanym przez rynki, rozstrzygnięciem jest termin kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA. Pozytywne momentum danych makroekonomicznych budujące się od kilku miesięcy jest czynnikiem, który powinien skłonić Fed do podniesienia kosztu pieniądza. Jednocześnie bilans ryzyka dla decyzji nie jest symetryczny. W warunkach braku presji inflacyjnej negatywne skutki zbyt łagodnej ścieżki podwyżek byłyby prawdopodobnie mniejsze niż w przypadku zbyt stromej, co może skłonić decydentów do dalszego odkładania podwyżek. Moim zdaniem amerykański bank centralny podniesie stopy na grudniowym posiedzeniu, czemu rynek przypisuje obecnie tylko 50-proc. prawdopodobieństwo.

 

Opinie

Peter Attard Montalto strateg Nomura International, Londyn

Jesteśmy dosyć optymistycznie nastawieni do polskiego długu i złotego. Ostatnio inwestorzy nie podchodzili do nich zbyt entuzjastycznie, choćby ze względu na dane o PKB za drugi kwartał, które nie były rewelacyjne. Gdyby jednak patrzyli na polski rynek pod kątem potencjalnego wzrostu gospodarczego, byliby nastawieni bardziej optymistycznie. Myślę, że wraz ze spadkiem ryzyka politycznego polskie obligacje mogą coraz mocniej przyciągać inwestorów, szczególnie jeśli w grudniu, podczas debaty budżetowej, rząd postawi na przekaz mówiący o polityce prowzrostowej. Polska nie jest jedynym krajem, który szybko się rozwija, a rentowności jego obligacji są stosunkowo wysokie. Polowanie na rentowności może więc dotknąć również Turcji, Rosji czy RPA.

Myślę, że Fed dokona podwyżki stóp procentowych w listopadzie i nie będzie ona dużym zaskoczeniem dla rynku. Jej wpływ na rynki wschodzące będzie więc ograniczony. Dużo większe znaczenie dla polskiego rynku i innych rynków Europy Środkowo-Wschodniej mogą mieć działania Europejskiego Banku Centralnego.

Zoltan Arokszallasi analityk Erste Group, Wiedeń

Ewentualna podwyżka stóp procentowych przez Fed oczywiście ma znaczenie dla rynków obligacji Europy Środkowo-Wschodniej, ale jej wpływ będzie ograniczony. Państwa regionu, a szczególnie Węgry, w ostatnich latach zmniejszały swoją zależność od zadłużenia zagranicznego, więc są mniej wrażliwe na podwyżkę stóp w USA niż np. rynki wschodzące Azji. Rentowności ich obligacji zapewne wzrosną, gdy Fed podniesie stopy, ale nie będą to dramatyczne zwyżki. Swoje robi też program QE realizowany przez Europejski Bank Centralny. Najmocniej on dotyka oczywiście krajów regionu należących do strefy euro, takich jak Słowenia czy Słowacja, ale sprawia również, że inwestorzy zniechęceni niskimi rentownościami w Europie Zachodniej szukają okazji w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. To że rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich jest znacząco wyższa niż podczas dołka z 2015 r., jest po części związane z tym, że nowy rząd jest postrzegany przez inwestorów jako niosący ze sobą większe ryzyko. Projekt ustawy dotyczącej kredytów frankowych przyczynił się jednak nieco do spadku tego ryzyka.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?