Swoistym papierkiem lakmusowym szerokiego spektrum commodites jest ropa naftowa. Aby poczuć dynamikę tego rynku, wystarczy spojrzeć na zmiany notowań obserwowane w ostatnich kilku latach.
Ropa pod presją
W połowie 2014 r. baryłka dwóch najpopularniejszych odmian – Brent oraz WTI – kosztowała ponad 100 dolarów. Po dramatycznym trendzie spadkowym w lutym tego roku notowania ustanowiły lokalny dołek (26 dolarów za baryłkę), po czym doszło do odbicia. Ostatnie dni to dominacja strony niedźwiedzi, które sprowadziła notowania z 50 w okolice 44–45 dolarów.
Według Doroty Sierakowska, analityczki DM BOŚ, ceny „czarnego złota" mają potencjał do kontynuacji spadków. – Z fundamentalnego punktu widzenia sprzedającym na rynku ropy naftowej wciąż sprzyja duża podaż tego surowca na świecie i możliwości jej zwiększenia, co sygnalizują zarówno producenci ropy naftowej z łupków w Stanach Zjednoczonych, jak i kraje należące do kartelu OPEC. Wśród nich wyróżnia się Iran, który dynamicznie zwiększa wydobycie ropy po zniesieniu zachodnich sankcji i obecnie produkuje już około 3,8 mln baryłek ropy dziennie. A to jeszcze nie jest szczyt możliwości wydobywczych tego kraju – zaznacza Sierakowska.
W ślad za notowaniami ropy, podążają ceny gazu ziemnego. Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz TMS Brokers, ocenia, że błękitne paliwo będzie tanieć. – Zapasy surowca są bardzo duże, a długoterminowe prognozy pogody sugerują, że popyt znacznie osłabnie. Zbliżenie się notowań do czerwcowych maksimów stanowi dobrą okazję do zajmowanie krótkich pozycji – uważa.
Złoto oddaje zdobycze
W pierwszej połowie roku zwyżkom cen koszyka surowców sprzyjała oddalająca się perspektywa podwyżki stóp procentowych w USA. Jednym z beneficjentów tych oczekiwań było złoto. Na początku lipca notowania szlachetnego kruszcu wspięły się na tegoroczne maksimum (1377 dolarów za uncję). Od tego czasu ceny stopniały o 50 dolarów. Co dalej? Wakacyjne zaostrzenie retoryki Rezerwy Federalnej sprawia, że w średnioterminowej perspektywie presja na dalszy spadek notowań może się nasilić.