Okazje na rynku towarowym

Korekta notowań ropy naftowej, złota i miedzi może się przedłużyć, a szans do zajmowania długich pozycji lepiej poszukać na rynku towarów rolnych. Tak w telegraficznym skrócie prezentują się perspektywy rynku commodities.

Publikacja: 06.09.2016 14:00

Swoistym papierkiem lakmusowym szerokiego spektrum commodites jest ropa naftowa.

Swoistym papierkiem lakmusowym szerokiego spektrum commodites jest ropa naftowa.

Foto: Bloomberg

Swoistym papierkiem lakmusowym szerokiego spektrum commodites jest ropa naftowa. Aby poczuć dynamikę tego rynku, wystarczy spojrzeć na zmiany notowań obserwowane w ostatnich kilku latach.

Ropa pod presją

W połowie 2014 r. baryłka dwóch najpopularniejszych odmian – Brent oraz WTI – kosztowała ponad 100 dolarów. Po dramatycznym trendzie spadkowym w lutym tego roku notowania ustanowiły lokalny dołek (26 dolarów za baryłkę), po czym doszło do odbicia. Ostatnie dni to dominacja strony niedźwiedzi, które sprowadziła notowania z 50 w okolice 44–45 dolarów.

Według Doroty Sierakowska, analityczki DM BOŚ, ceny „czarnego złota" mają potencjał do kontynuacji spadków. – Z fundamentalnego punktu widzenia sprzedającym na rynku ropy naftowej wciąż sprzyja duża podaż tego surowca na świecie i możliwości jej zwiększenia, co sygnalizują zarówno producenci ropy naftowej z łupków w Stanach Zjednoczonych, jak i kraje należące do kartelu OPEC. Wśród nich wyróżnia się Iran, który dynamicznie zwiększa wydobycie ropy po zniesieniu zachodnich sankcji i obecnie produkuje już około 3,8 mln baryłek ropy dziennie. A to jeszcze nie jest szczyt możliwości wydobywczych tego kraju – zaznacza Sierakowska.

W ślad za notowaniami ropy, podążają ceny gazu ziemnego. Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz TMS Brokers, ocenia, że błękitne paliwo będzie tanieć. – Zapasy surowca są bardzo duże, a długoterminowe prognozy pogody sugerują, że popyt znacznie osłabnie. Zbliżenie się notowań do czerwcowych maksimów stanowi dobrą okazję do zajmowanie krótkich pozycji – uważa.

Złoto oddaje zdobycze

W pierwszej połowie roku zwyżkom cen koszyka surowców sprzyjała oddalająca się perspektywa podwyżki stóp procentowych w USA. Jednym z beneficjentów tych oczekiwań było złoto. Na początku lipca notowania szlachetnego kruszcu wspięły się na tegoroczne maksimum (1377 dolarów za uncję). Od tego czasu ceny stopniały o 50 dolarów. Co dalej? Wakacyjne zaostrzenie retoryki Rezerwy Federalnej sprawia, że w średnioterminowej perspektywie presja na dalszy spadek notowań może się nasilić.

– Perspektywa droższego dolara skłania do oczekiwania spadków cen złota. Szczególnie że kurs wybił się dołem z dwumiesięcznej formacji trójkąta, co zapowiada zejście w okolice 1250 USD za uncję – mówi Marcin Kiepas, główny analityk Easy Markets.

Miedź w silnym trendzie

Z polskiego lokalnego punktu widzenia istotne miejsce wśród commodities zajmuje miedź. Zmiana cen „czerwonego metalu" ma kluczowy wpływ na akcje KGHM, co rzutuje na postawę całej giełdy w Warszawie. Notowania miedzi spadały w roku 2013 (o 7 proc.), w 2014 r. (o 17 proc.) oraz 2015 (o 24 proc.). Od początku tego roku ceny stopniały o 3 proc., ale zdaniem ekspertów wkrótce przecena może nabrać tempa.

– W ostatnim czasie został odnotowany najwyższy wzrost zapasów miedzi od kilku miesięcy. Gdy dodamy do tego silnego dolara amerykańskiego, który powinien kontynuować aprecjację, to ceny miedzi prawdopodobnie dalej będą spadać – mówi Bartosz Zawadzki, dyrektor działu analiz Admiral Markets.

Podobnego zdania jest Sierakowska. – Duża globalna podaż oraz niepewność związana z popytem na miedź (głównie za sprawą rozczarowujących danych z Chin) sprawiają, że potencjał spadkowy cen wciąż jest duży. Kolejne spekulacje dotyczące możliwych działań stymulacyjnych w Chinach na razie są traktowane przez inwestorów z dystansem i nawet jeśli się pojawią, ich wpływ na ceny miedzi prawdopodobnie będzie ograniczony – wyjaśnia.

Deficyt na rynku kakao

Istotny segment rynku stanowią też towary rolne, których notowania rządzą się nieco innymi prawami. W średnioterminowych trendach wzrostowych poruszają się notowania cukru i bawełny. Z kolei na rynku kakao wsparciem dla cen pozostają fundamenty w postaci niepewności dotyczącej produkcji i eksportu kakao w krajach Afryki Zachodniej.

Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers, upatruje szans zajmowania długich pozycji w kontraktach na kakao, przekonując, że wygląda ono ciekawie zarówno w krótkiej, jak i dłuższej perspektywie czasowej. – W ostatnich dniach cena surowca mocno spadła i obecnie znajdujemy się przy poziomach, od których cena odbijała w tym roku już pięciokrotnie, za każdym razem dając stopę zwrotu w wysokości około 10 proc. W długiej perspektywie ciekawie wyglądają fundamenty dla tego rynku – najprawdopodobniej zanotujemy kolejny rok z deficytem podaży, która nie nadążą za popytem. Popyt rośnie przede wszystkim na rynkach wschodzących, za czym nie jest w stanie nadążyć rozdrobniona i przestarzała technologicznie produkcja w krajach afrykańskich, które odpowiadają za dwie trzecie wszystkich zbiorów kakao – wyjaśnia Adamkiewicz.

Zboża – pora na odbicie

Bartosz Sawicki również monitoruje sytuację na rynku towarów rolnych, przychylnym okiem spoglądając na perspektywy trzech zbóż: kukurydzy, soi i pszenicy. – Wbrew obawom części uczestników rynków La Nina, czyli zjawisko pogodowe następujące po El Nino, nie wpłynęło negatywnie na kondycję upraw. Kluczowe dla rozwoju roślin miesiące letnie na kluczowych obszarach rolniczych nie okazały się ani ekstremalnie suche, ani ekstremalnie gorące. Efekt to silna przecena soi, która w pierwszej połowie roku drożała równie mocno jak surowce energetyczne oraz słabość kukurydzy i spadek kursu pszenicy do poziomów najniższych od około dekady. Soja, kukurydza i pszenica mają jednak szanse na mocne korekty wzrostowe – przekonuje Sawicki.

– W pierwszym przypadku uzasadnia to rekordowy eksport do Chin, a zejście cen poniżej 10 dolarów za buszel tylko go podsyca. W drugim przypadku (kukurydza) kluczowe słabe zbiory w Europie sprawią, że globalny popyt w większym stopniu zaspokoi amerykański towar. Ale największy potencjał do zwyżek ma pszenica. Spodziewam się, że w najbliższych tygodniach dolar nie stanie na drodze odbicia – dodaje ekspert TMS Brokers.

Jak zainwestować?

Najprostszym sposobem bezpośredniej inwestycji na rynku surowców i towarów są tzw. kontakty CFD, znajdujące się w ofercie biur foreksowych. Należy jednak pamiętać, że są to instrumenty z dźwignią finansową, co oznacza, że – co do zasady – są dość ryzykowne. Przy niekorzystnych zmianach cen w skrajnym przypadku możemy stracić więcej, niż wynosi zainwestowany przez nas depozyt.

[email protected]

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?