Rynki finansowe żyły w związku z tym jeszcze wydarzeniami z piątku. Słabsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy zmniejszyły oczekiwania co do podwyżki stóp procentowych w USA w listopadzie, wzmacniając jednocześnie oczekiwania co do podwyżki stóp w grudniu (prawdopodobieństwo wyceniane przez kontrakty terminowe wzrosło do 67,6 proc.). To z kolei spowodowało powolne schodzenie w poniedziałek kursu EUR/USD w kierunku 1,11, mimo że po publikacji danych w piątek wzrósł on w okolice 1,12. Do spadku eurodolara przyczyniały się także piątkowe wypowiedzi prezesa EBC Mario Draghiego, który wyraźnie dał do zrozumienia, że bank ani nie ma zamiaru w najbliższym czasie ograniczać programu skupu aktywów w strefie euro, ani też nie było to w ramach EBC dyskutowane (o czym kilka dni temu donosiły media). Stabilnie zachowywał się w poniedziałek kurs EUR/PLN, który poruszał się wokół 4,28. Polska waluta lekko osłabiała się natomiast wobec USD oraz umacniała wobec CHF. Rentowności SPW wahały się w ciągu dnia, ale ostatecznie ich zmiany były niewielkie. W strefie euro rentowności obligacji rosły wzdłuż całej krzywej o około 1–2 pkt baz.