Udany kwartał ma za sobą Pfleiderer. – Spółka w I kw. br. przerwała trwający od około roku spadkowy trend wyników operacyjnych. Firma wykorzystała wzrost cen płyty drewnopochodnej w Europie, aby zrekompensować rosnące koszty surowców chemicznych. Dodatkowo na wzrost marży przełożyły się nowe inwestycje w produkty o wyższej wartości dodanej – wyjaśnia Jakub Szkopek. – Pfleiderer pozostaje naszym, jednym z niewielu, top picków (zaleceń – red.) w branży przemysłowej na 2018 r. – dodaje. Kluczowy dla dalszej poprawy wyników będzie dalszy wzrost cen płyty.
Zaskoczenia w budowlance
Wśród spółek budowlanych z dobrej strony pokazał się Mostostal Zabrze. Spółka w I kw. zarobiła na czysto 3,3 mln zł. Była to dla inwestorów duża odmiana po fatalnym 2017 r., który spółka zakończyła stratą netto sięgającą prawie 80 mln zł. Udane pierwsze trzy miesiące roku zachęciły inwestorów do kupna akcji firmy. W ciągu zaledwie trzech sesji od publikacji wyników popyt podciągnął kurs Mostostalu o prawie 100 proc.
Lepiej od oczekiwań wypadł też Erbud, mimo obecnej w branży budowlanej presji na wzrost kosztów pracowniczych i materiałów. W I kw. skonsolidowane przychody wzrosły o 26 proc., do 432 mln zł. Jednak zysk brutto ze sprzedaży był podobny jak w ubiegłym roku i wyniósł prawie 25 mln zł. Marża brutto ze sprzedaży skurczyła się z 7,2 do 5,7 proc. Dzięki korzystniejszemu bilansowi przychodów i kosztów finansowych czysty zysk wyniósł 4,62 mln zł wobec 97 tys. zł rok wcześniej. Perspektywy Erbudu na 2018 r. wyglądają obiecująco. Zdaniem zarządu obecnie sytuacja kosztowa ulega stabilizacji, kontrakty z końca 2017 r. i obecnie zawierane powinny mieć lepsze marże. – Biorąc pod uwagę portfel zamówień, w całym 2018 r. spodziewamy się raczej poprawy rentowności względem 2017 r. – wyjaśnił, podsumowując wyniki I kw., Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu.
Otoczenie pomaga
W rezultatach części spółek było wyraźnie widać wpływ korzystnego otoczenia, czego dobrym przykładem jest Dom Development. Deweloper jest jednym z beneficjentów utrzymującego się popytu na nowe mieszkania. – Perspektywy wynikowe spółki oceniamy bardzo dobrze. W tym roku prognozujemy wzrost zysku netto o 25 proc., do 238 mln zł. Źródłem tego wzrostu będzie rosnąca liczba przekazań mieszkań. Obecnie zakładamy, że szczyt rentowności spółka ma już za sobą, niemniej pod tym względem Dom Development lubi pozytywnie zaskoczyć, czego przykładem są wyniki I kw. – zwraca uwagę Piotr Zybała, analityk DM mBanku. – W przyszłym roku rezultaty mogą być nieco gorsze niż w 2018 r., co bezpośrednio wynika z harmonogramu budów – mniejszej liczby mieszkań do rozliczenia. Przy utrzymaniu dobrej koniunktury w II połowie roku, w 2020 r. Dom Development może wrócić to trendu wzrostowego w wynikach – uważa ekspert.
Kolejny udany kwartał ma za sobą Dino. Dwucyfrowa zwyżka zysków i przychodów rok do roku właściciela sieci supermarketów jest w dużej mierze odzwierciedleniem wzrostu organicznego. Zdaniem Tomasza Sokołowskiego, analityka DM BZ WBK, Dino jest w stanie generować dwucyfrowe wzrosty wyników finansowych w kolejnych latach. – Polski rynek FMCG definiują obecnie dwa trendy: konsolidacja wokół nowoczesnego handlu i wygoda zakupów. Dino dysponuje wszystkim, co jest potrzebne do korzystania z tego. Firma jest czystym detalistą, który ma odpowiednią i rosnącą skalę oraz prosty biznes skoncentrowany na sprawdzonym formacie małego supermarketu – uważa ekspert. Spodziewa się średniorocznego wzrostu sprzedaży spółki w latach 2018–2020 na poziomie 29,3 proc. z uwagi na otwieranie nowych sklepów i w dalszym ciągu solidny wzrost sprzedaży porównywalnej w najbliższych latach. W przypadku EBITDA oczekuje w latach 2018–2020 średniego wzrostu o 32,2 proc. rocznie dzięki rosnącej sile przetargowej i korzyściom płynącym z dźwigni operacyjnej.