Zamknięte szkoły wywołały pozorny spadek zatrudnienia

W marcu liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się o 34,2 tys., najbardziej od 2001 r. Na pierwszy rzut oka dane te świadczą o tym, że wywołany epidemią koronawirusa paraliż gospodarki bardzo szybko uderzył w rynek pracy. Można w nich jednak dostrzec kilka powodów do optymizmu.

Publikacja: 21.04.2020 07:02

Zamknięte szkoły wywołały pozorny spadek zatrudnienia

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

W ujęciu rok do roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w marcu o 0,3 proc., najmniej od maja 2010 r., po zwyżce o 1,1 proc. rok do roku w lutym. Ten odczyt jest zawyżony przez coroczną zmianę próby przedsiębiorstw (w styczniu GUS dodaje do niej podmioty, które w poprzednim roku przekroczyły próg dziewięciu pracowników), ale i tak sugeruje, że sytuacja na rynku pracy pogorszyła się bardziej, niż można się było obawiać. Ekonomiści ankietowani przez „Parkiet" przeciętnie oczekiwali, że zatrudnienie w marcu zwiększyło się o 0,8 proc. rok do roku.

Interpretację marcowych danych komplikują jednak metodologiczne niuanse. Po pierwsze, dotyczą one przeciętnego zatrudnienia w miesiącu. Tymczasem ograniczenia aktywności ekonomicznej mające na celu stłumienie epidemii koronawirusa rząd zaczął wprowadzać dopiero w połowie marca. Po drugie, do sektora przedsiębiorstw GUS zalicza tylko podmioty zatrudniające co najmniej dziesięć osób. W marcu pracowało w nich przeciętnie 6,4 mln osób, czyli mniej więcej 40 proc. ogółu pracujących w Polsce. – W obecnym kryzysie najbardziej zagrożone są miejsca pracy w małych jednostkach usługowych oraz osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą – komentuje Urszula Kryńska, ekonomistka z PKO BP.

Co więcej, do zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw nie są zaliczani pracownicy tymczasowi ani pracujący na umowach cywilno-prawnych, których firmom najłatwiej zwolnić w kryzysowej sytuacji. – Faktyczna skala spadku zatrudnienia w całej gospodarce mogła przekroczyć 100 tys. osób – ocenia Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska. A biorąc pod uwagę okresy wypowiedzenia, zwolnienia pracowników na umowach o pracę zaczną się uwidaczniać w statystykach dopiero w kolejnych miesiącach. – Tej skali spadki liczby etatów, jak w marcu br., widzieliśmy ostatnio w apogeum kryzysu z lat 2008–2009 r., podczas gdy obecnie jest to tylko zwiastun potencjalnej skali zwolnień – zauważa Piotr Piękoś, ekonomista z Banku Pekao.

Z drugiej strony nie brakuje powodów, aby sądzić, że poniedziałkowe dane wyolbrzymiają skalę zapaści na rynku pracy. Jednym z nich jest to, że badane przez GUS przedsiębiorstwa podają zatrudnienie w przeliczeniu na pełny etat. To oznacza, że firmy, które w marcu zdecydowały się na ograniczenie czasu pracy zatrudnionych, zgłosiły spadek zatrudnienia, choć w praktyce liczba ich pracowników mogła się nie zmienić. Dodatkowo w statystykach zatrudnienia nie uwzględnia się osób będących na bezpłatnych urlopach, zwolnieniach lekarskich i zasiłkach opiekuńczych. Tymczasem liczba tych ostatnich skoczyła mocno w związku z zamknięciem placówek edukacyjnych 12 marca. – Jestem skłonny zaryzykować tezę, że gdyby nie ten efekt, zatrudnienie w marcu zwiększyłoby się – ocenia Jakub Borowski, główny ekonomista z banku Credit Agricole w Polsce.

GG Parkiet

Zdaniem Borowskiego marcowe dane z rynku pracy są więc wbrew pozorom niezłe. A w kolejnych miesiącach skalę zwolnień pracowników ograniczać powinny antykryzysowe działania rządu, z których w marcu firmy nie mogły jeszcze korzystać. Dzięki temu stopa bezrobocia rejestrowanego nie przekroczy według niego w tym roku 10 proc. gs

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?