Notowania niektórych surowców w ostatnim czasie są pod presją. Jednak stopy zwrotu od początku roku nadal są dwucyfrowe. Inne towary są natomiast blisko wieloletnich szczytów. Gdzie według ekspertów warto szukać okazji, a jakich aktywów lepiej unikać?
Goldman wierzy w miedź
W ostatnim czasie notowania miedzi doznały lekkiej korekty. Ze szczytu z maja cena staniała o ponad 12 proc. Ostatnie dni na rynku czerwonego metalu upłynęły jednak pod znakiem zwyżek.
Powodzie w środkowych Chinach, zwłaszcza w przemysłowym i transportowym mieście Zhengzhou w prowincji Henan, wywołały obawy o zapotrzebowanie na miedź na odbudowę zniszczonej infrastruktury. Jak podały chińskie państwowe media, powódź spowodowała szkody o wartości co najmniej 10 mld USD.
– Sentyment ponownie się poprawił w ciągu ostatnich kilku dni, co znalazło odzwierciedlenie w cenie miedzi – powiedział analityk Commerzbanku Daniel Briesemann, dodając jednak, że uważa, iż cena miedzi powinna ulec korekcie. W ubiegłym tygodniu cena miedzi dotarła do poziomów ponad 9,9 tys. USD za tonę. Specjaliści mówią jednak, że w długim terminie na rynku powinny dominować byki.