Notowania Arcusa świecą dziś na czerwono. Przed godz. 10 za akcję trzeba zapłacić 2,6 zł, co oznacza ponad 6-proc. przecenę. Kurs rynkowy jest wyższy niż oferta wzywającego.  Próżno w niej szukać premii wobec tego, co nakazują przepisy. Średnia arytmetyczna ze średnich dziennych cen rynkowych ważonych wolumenem obrotu z ostatnich trzech miesięcy wynosi 2,34 zł -  a więc dokładnie tyle ile cena w wezwaniu (z kolei średnia z 6 miesięcy  to 2,12 zł).

Obecnie MMR Invest ma około  4,8 mln akcji Arcusa, stanowiących 65,57 proc. kapitału zakładowego. Chce skupić pomad 2,5 mln sztuk, czyli ponad 34 proc.  Zapisy w wezwaniu rozpoczną się 17 października, a zakończą 15 listopada. Z kolei planowana data rozliczenia transakcji to 21 listopada. Podmiotem dominującym wobec wzywającego  jest  Marek Czeredys. Jeśli wezwanie się powiedzie, wówczas  Arcus zostanie wycofany z giełdy.

„Jeżeli (...) wzywający osiągnie próg 90 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu lub inny próg określony odpowiednimi przepisami,  rozważa przeprowadzenie przymusowego wykupu akcji" – czytamy w treści wezwania.

Kapitalizacja Arcusa wynosi obecnie niespełna 20 mln zł.