– 70 proc. giełd na świecie deklaruje, że chce wykorzystać rozproszone rejestry, ale dotąd miało miejsce tylko jedno wdrożenie tego typu – w australijskiej ASX. Do tego, odpowiadają za nie polscy programiści – mówi Marek Dietl, prezes GPW.

ASX wykorzystał blockchain do rozliczeń post-trade. – Mamy ambicję, by tę technologię wykorzystać szerzej w transakcjach. Patrzymy zarówno na obszar post-trade, jak i obrót stokenizowanymi aktywami. Dziennie GPW „produkuje" 60–70 GB danych. Potrzebujemy systemów niezawodnych, radzących sobie z dużą ilością danych. Blockchain poprawi bezpieczeństwo, zagwarantuje sprawny dostęp do nich, a także np. przejrzystość emisji prywatnych – wylicza Marek Dietl.

Jak zaznacza, blockchain może być wykorzystywany również do zdalnego głosowania i wchodzić w obszary zarezerwowane dla wyspecjalizowanych platform (np. obrót instrumentami dłużnymi, surowcami). Grupa GPW na razie buduje swoje kompetencje w tej dziedzinie, ale z czasem stanie się testowym użytkownikiem tej innowacyjnej technologii, nim wdrożona zostanie ona w administracji publicznej.

Wśród najważniejszych priorytetów ministra cyfryzacji i GPW jest opracowanie standardów bezpieczeństwa w obrocie gospodarczym i w administracji publicznej, stworzenie środowiska testowego, czyli tzw. piaskownicy (sandbox), służącego ewaluacji nowych rozwiązań dla administracji państwowej, a także opracowanie wymagań dla rozwiązań obejmujących tokenizację dokumentów, papierów wartościowych.– Mamy pomysły na rozwój blockchainu. Planujemy np. testy systemu gromadzenia historii pojazdu – jego właścicieli, zdarzeń z jego udziałem, informacji o transakcjach. Chcemy do projektu włączyć też inne kraje – tłumaczy Karol Okoński, wiceminister cyfryzacji.