Orlen może zwiększyć dostawy morskie

Płocki koncern informuje, że istnieje techniczna możliwość, aby tylko i wyłącznie drogą morską sprowadzać ropę naftową do zakładu produkcyjnego w Płocku.

Publikacja: 25.04.2019 13:25

Orlen może zwiększyć dostawy morskie

Foto: Adobestock

PKN Orlen zapewnia, że należąca do niego rafineria w Płocku pracuje w normalnym trybie i ma zapewnione dostawy ropy naftowej pomimo zatrzymania przesyłu surowca poprzez ropociąg „Przyjaźń" biegnący z Rosji przez Białoruś do Polski i Niemiec. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej zarząd spółki informował m.in. o prowadzonym przerobie zgodnie z wcześniej założonym planem i o posiadaniu przez koncern odpowiednich zapasów. - Dzięki dywersyfikacji mamy pełna kontrolę nad zapewnieniem ciągłości produkcji w naszych zakładach produkcyjnych. Istnieje też techniczna możliwość żebyśmy tylko i wyłącznie drogą morską dostarczali ropę do naszego zakładu produkcyjnego w Płocku - mówił Zbigniew Leszczyński, członek zarządu ds. rozwoju PKN Orlen.

Pytany o wzrost kosztów wynikających z konieczności ewentualnego zwiększenia dostaw ropy drogą morską do Gdańska, i dalej ropociągiem do Płocka, powiedział, że dziś trudno przewidzieć, czy faktycznie byłby one wyższe. Wszystko zależałoby od ceny po jakich koncern musiałby nabyć dodatkowy surowiec.

Obecnie w Płocku około połowa przerabianej ropy to surowiec inny niż rosyjski. Pochodzi m.in. z Norwegii, Angoli, Nigerii i Arabii Saudyjskiej. To dużo zważywszy, że jeszcze w ubiegłym roku ropa ze Wschodu stanowiła około 70 proc. łącznych dostaw do koncernu. - W tej chwili te 50 proc. dostaw jest dla nas optymalne. Oczywiście nie wykluczamy że w przyszłości będziemy jeszcze głębiej dywersyfikować dostawy ropy do Polski - twierdzi Leszczyński.

Dodał, że do spółki docierają sygnały o poprawie jakości ropy na odcinkach rurociągu „Przyjaźń" znajdujących się poza Polską. - W związku z tym spodziewamy się, że w najbliższych dniach jakość ropy się poprawi - mówi Leszczyński. Informuje, że spółka na   bieżąco prowadzi badania rop jakie otrzymuje i ma otrzymywać. - Jeżeli one potwierdzą, że w przyszłości może do naszego zakładu wpłynąć gorsza jakość ropy na pewno biedzimy o tym rozmawiać z naszymi partnerami biznesowymi, w celu potencjalnej rekompensaty wynikającej z gorszego gatunku ropy naftowej - zapewnia Leszczyński.

Wcześniej koncern podawał, że do czasu przywrócenia dostaw rurociągiem „Przyjaźń" będzie realizował import surowca drogą morską do Gdańska, a następnie naftociągiem do Płocka, realizując kontrakt długoterminowy z Saudi Aramco Oil Company i zakupy w formule spot.

O prowadzaniu przerobu ropy na dotychczasowym poziomie informuje również Grupa Lotos. Gdański koncern podaje, że posiadane zapasy surowca pozwalają mu na utrzymanie ciągłości produkcji. Wstrzymanie transportu ropy ze Wschodu nie ma też wpływu na jakość paliw sprzedawanych na stacjach grupy.

Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto
Surowce i paliwa
KGHM rozczarował. Mniej produkcje i sprzedaje
Surowce i paliwa
Unimot opublikował wyniki i nową strategię