Do tej pory te dwie ostatnie spółki radziły sobie dobrze pod względem wyników. – Jedynym sektorem, który w II kwartale 2018 r. poprawił wyniki rok do roku i pobił oczekiwania rynkowe, była właśnie branża paliwowa. Jednak drożejąca ropa (25 proc. od początku roku) będzie wywierała presję na marże rafineryjne i petrochemiczne, dlatego nie należy się spodziewać utrzymania dynamiki poprawy EBITDA LIFO i zysku netto. Relatywnie lepiej niż Orlen mogą radzić sobie Lotos i PGNiG z uwagi na posiadane przez nie aktywa wydobywcze. Rosnące ceny surowców naturalnie powinny sprzyjać poprawie wyników spółek wydobywczych, ale nie widać tego w raportach JSW i KGHM – mówi Dariusz Świniarski, zarządzający DM TMS Brokers.
Zwraca uwagę, że najlepiej spośród spółek WIG20 prezentują się firmy finansowe. – To jedyna branża, która pobiła oczekiwania rynkowe dotyczące zysku netto oraz pokazała wzrost zysku rok do roku – z PZU na czele. Sektor finansowy może relatywnie najlepiej radzić sobie w przyszłym roku. Związane jest to z oczekiwanym przez nas pozytywnym nastawieniem do banków europejskich, które w obliczu normalizacji polityki pieniężnej w strefie euro i trwającego procesu obniżania kosztów oraz czyszczenia bilansów powinny zachowywać się lepiej od szerokiego rynku. Poza tym dołączenie polskich banków do indeksów Stoxx w sytuacji pozytywnego nastawienia do wskaźnika Europe Stoxx Banks będzie dodatkowym impulsem dla wycen – uważa Świniarski.
Także analitycy DM mBanku uważają, że rekordowe wyniki spółek finansowych są jeszcze przed nami, co powinno wspierać notowania, biorąc pod uwagę atrakcyjne wyceny. Największy potencjał wzrostu upatrują w walorach Aliora i Pekao, których notowania ostatnio zachowują się gorzej niż innych firm z branży. – Banki wyglądają dobrze, dynamika akcji kredytowej poprawia się, wyniki także. Nieco martwi wzrost rezerw, ale bankowcy zapewniają, że nie ma się czym martwić. Ja jednak zacząłbym się niepokoić, bo dane z realnej gospodarki wskazują na spowolnienie, a to oznacza nadchodzący wzrost odpisów. Sytuacja gospodarcza ma nieco mniejszy wpływ na PZU, który jako spółka wskaźnikowo tańsza niż banki powinna zyskiwać, tym bardziej że jej wyniki się poprawiają – dodaje Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.
Zwraca uwagę, że na drugim biegunie mamy energetykę. – Tu oglądamy dramat i przecenę spółek. Właśnie w tej branży doskonale widać, czym grozi pozostawanie firm pod kontrolą Skarbu Państwa, a ich strategii w rękach polityków. Także spółki wydobywcze nie radzą sobie dobrze, w przyszłym roku ich kondycja będzie zależała od cen węgla czy miedzi. Nieźle powinny sobie poradzić spółki odzieżowe, choć w przyszłym roku sumaryczny efekt kolejnego ograniczenia handlu w niedzielę i niewielkiego spadku popytu w warunkach oczekiwanego spowolnienia gospodarczego może przynieść obniżenie tempa wzrostu sprzedaży. Ciekawą spółką może okazać się CD Projekt. Na przyszły rok zapowiedziany jest debiut nowej gry, będą towarzyszyć temu emocje związane z premierą, a poza tym to właściwie jedyna wzrostowa spółka z WIG20, co jest szczególnie ważne w kontekście wejścia Polski do grona rynków rozwiniętych. To może zwiększyć zainteresowanie firmą wśród globalnych inwestorów – uważa Materna.
Z zebranych przez Bloomberga prognoz wynika, że to CD Projekt powinien w największym stopniu, bo o 250 proc., poprawić w przyszłym roku zysk netto, do 531 mln zł – choć w jego przypadku to nie ten czynnik będzie decydujący dla wyceny. CCC ma zwiększyć zysk o ponad 40 proc., do blisko 460 mln zł, a Eurocash po chudych latach o 34 proc., do 160 mln zł. Wzrost zysków czeka także banki – po ok. 19 proc. mają się poprawić Alior i Santander Bank Polska, a Pekao o 16 proc. (odpowiednio do 930 mln zł, 2,84 mld zł i 2,55 mld zł). Zwiększyć zarobek o 13 proc. mogą LPP, Cyfrowy Polsat i mBank (odpowiednio do 685 mln zł, 1,32 mld zł i 1,44 mld zł).