Piłkarz za bitcoiny

Leo Messi część wynagrodzenia za podpisanie kontraktu z Paris-Saint Germain dostał w Fan Tokenach. Kryptowaluty coraz mocniej wchodzą do świata sportu.

Publikacja: 18.09.2021 18:00

Messi dostał od PSG premię powitalną w wysokości 25–30 mln euro. Część tej kwoty otrzymał w formie F

Messi dostał od PSG premię powitalną w wysokości 25–30 mln euro. Część tej kwoty otrzymał w formie Fan Tokenów, czyli wirtualnej waluty emitowanej w technologii blockchain za pośrednictwem platformy socios.com. PSG było w 2018 r. pierwszym klubem, który nawiązał współpracę z socios.com. Francuzi wskazali ścieżkę, którą podążyli inni.

Foto: AFP, JOHN THYS

Argentyński gwiazdor, podpisując kontrakt z wicemistrzami Francji, dostał premię powitalną w wysokości 25–30 mln euro. Część tej kwoty – prawdopodobnie jej niewielki ułamek, choć władze klubu przekonują, że chodzi o „dużą pulę" – Messi otrzymał w formie Fan Tokenów, czyli wirtualnej waluty emitowanej w technologii blockchain za pośrednictwem platformy socios.com. – Messi jest niezwykle otwarty na innowacje i podszedł do tej propozycji z dużą uwagą. Chcemy regularnie zapraszać naszych partnerów na pokład, kontynuując tego typu nowatorskie działania na różnych platformach biznesowych – zacierał ręce szef marketingu PSG Marc Armstrong.

Przekazanie piłkarzowi wynagrodzenia w kryptowalucie to bardziej zagrywka marketingowa niż możliwość uczestnictwa w rentownej inwestycji. Fan Token to bowiem jedynie – w dużym uproszczeniu – elektroniczne żetony o określonej wartości, które dają ich posiadaczowi określone uprawnienia i przywileje.

Połączenia z piłkarzami

Marzeniem marketingowca jest, aby posiadacz Tokenu PSG czuł się nie tyle kibicem, ale także współwłaścicielem. Daje on nie tylko zniżki w sklepie i szanse wylosowania darmowego biletu, ale także możliwość udziału w ankietach dotyczących działań klubu. Tacy kibice współwłaściciele mogą mieć wpływ na to, jakie jest hasło na opasce kapitana zespołu, jak wygląda klubowy autobus czy wystrój tunelu, którym piłkarze wychodzą z szatni. Podobno niektórzy posiadacze Fan Tokenów odbierali już połączenia wideo od piłkarzy z pozdrowieniami i gratulacjami. Kryptowaluta pozwala nie tylko na mocniejsze zaangażowanie fanów w życie klubu, ale daje także możliwość zysku. Wartość Fan Tokena PSG po podpisaniu kontraktu przez Messiego wzrosła z 21 do 85 euro. Dziś – po korekcie – cena ustabilizowała się na poziomie 24 euro.

Kibice muszą jednak pamiętać, że zakupowi Fan Tokenów towarzyszą takie same ryzyka, jak inwestycjom w inne instrumenty finansowe. Ich wartość jest zmienna i uzależniona od popytu oraz podaży, a rynek piłkarski – gdzie dużą rolę odgrywają emocje, a zainteresowanie może być pochodną ruchów transferowych lub wyników – wygląda na wdzięczne pole dla spekulantów. Stanislas Barthelemi z firmy konsultingowej KPMG wyjaśnia, że przekazanie Fan Tokenów Messiemu miało jedynie zwiększyć zainteresowanie tym instrumentem wśród kibiców. – Teraz Leo będzie mógł je wymienić na euro, choć akurat jego ojciec Jorge jest dużym fanem inwestycji finansowych – mówi. – Ten kontrakt to prawdziwa rewolucja. Stało się coś, czego wcześniej nigdy nie widzieliśmy – emocjonował się z kolei na łamach francuskiej sportowej gazety „L'Équipe" dyrektor projektów specjalnych agencji Sportfive Christophe Rousseau. Jego zdaniem klub w ciągu tygodnia zarobił na prowizjach 10 mln euro, czyli tyle, ile wcześniej tą drogą przez cały sezon.

Kupuj i mej wpływ

PSG było w 2018 r. pierwszym klubem, który nawiązał współpracę z socios.com. Francuzi wskazali ścieżkę, którą później podążyli inni. Dziś swoje kryptowaluty, generowane we współpracy z socios.com, mają zespoły Formuły 1 Aston Martin i Alfa Romeo, federacja sportów walki UFC, FC Barcelona, Arsenal Londyn, Manchester City, AC Milan, Juventus Turyn, a w Polsce – Legia Warszawa. Każdy klub opracowuje dla posiadaczy Fan Tokenów autorską listę benefitów. Kibice Juventusu zdecydowali niedawno, że nową piosenką towarzyszącą celebracji goli będzie „Song 2" zespołu Blur, a sympatycy Barcelony głosowali nad projektem muralu w szatni zawodników.

Legia, ogłaszając w maju rozpoczęcie współpracy z socios.com, zapowiadała, że „posiadacze Fan Tokenów $LEG będą mieli dostęp do szerokiej gamy korzyści, takich jak: przywileju głosowania w wielu decyzjach dotyczących życia klubu, nagród VIP, ekskluzywnych promocji oraz zniżek od klubu i sponsorów". Stołeczny klub rozpoczął od emisji 200 tys. Fan Tokenów wycenionych na 2 euro każdy. Podobno sprzedały się w 13 minut. Nieoficjalnie, po potrąceniu kosztów oraz prowizji, mistrzowie Polski mogli zarobić w ten sposób nawet kilkaset tysięcy złotych. Dziś Fan Tokeny Legii są już w oficjalnym obrocie. Wartość jednego wynosi około 6 zł. Ostatnio ich posiadacze mogli wybrać projekt zagłówków w samolocie, którym warszawiacy podróżują tej jesieni na mecze Ligi Europy. Aplikacja oferuje też konkursy biletowe oraz możliwość typowania wyników najbliższych meczów stołecznego klubu. Emisja Fan Tokenów sprawiła, że – według informacji Reutersa – platforma socios.com tylko w ubiegłym roku wygenerowała blisko 170 mln euro, a plan na ten rok jest jeszcze bardziej ambitny. Na pewno w budowie zainteresowania pomógł kontrakt Messiego.

Innowacyjny wizerunek

Futbol to wielki biznes, więc przedstawiciele rynku kryptowalut – jego wartość przekroczyła niedawno 2 bln dol. – od dawna próbują randkować ze światem piłki. Możliwe, że celują w tego samego nastawionego na szybki zysk odbiorcę, którego łowią firmy bukmacherskie. Coraz więcej platform zajmujących się kryptowalutami angażuje się w sponsoring. BitMEX pojawił się na koszulkach Milanu, a piłkarze Newcastle United biegali niedawno po boisku z logotypem StormGain. Crypto.com jest oficjalnym partnerem technologii VAR oraz goal-line we włoskiej serie A, a udziały w AC Rimini 1912 za bitcoiny kupił w 2018 r. Quatocoin. Southampton podobno już dziś przekazuje swoim piłkarzom część premii w bitcoinach. Podobną drogą wypłatę od sponsora dostało PSV Eindhoven, które podpisało niedawno kontrakt z Anycoin Direct.

– Możliwości i przyszłość, jakie oferuje rynek kryptowalut, są naprawdę obiecujące. Ta współpraca dobrze wpisuje się w nasz wizerunek innowacyjnego klubu – przekonywał po podpisaniu kontraktu dyrektor handlowy holenderskiego klubu Frans Janssen, a szef nowego sponsora PSV zapowiadał, że to krok w ekspansji jego firmy na rynek europejski.

Kilka miesięcy temu pierwszym piłkarzem, którego transfer i umowę opłacono kryptowalutą, został były zawodnik rezerw Realu Madryt David Barral. 38-latek podpisał kontrakt z występującym na trzecim poziomie rozgrywkowym DUX Internacional de Madryt.

Trzeba jednak pamiętać, że wypłaty w kryptowalucie niosą ze sobą ryzyko kursowe, ale to innowatorów w świecie sportu – gdzie wiele klubów wciąż liże rany po pandemii koronawirusa, szukając różnych sposobów na zarobek – nie przeraża. Janssen wątpliwości w sprawie kontaktu PSV rozwiewa krótko: – Nie jest to żaden zakład, raczej pielęgnacja ducha przedsiębiorczości. Zawsze przecież możemy te bitcoiny sprzedać.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?