Główne indeksy GPW w piątek zanotowały tegoroczne minima, nie wlewając w serca inwestorów dużo nadziei na fundamentalną poprawę sytuacji. Podobnie rekordowo niskie poziomy odnotowały rentowności m.in. krajowych obligacji. 10-letni benchmark dotknął 1,7 proc., a pięciolatki zakończyły sesję z dochodowością poniżej 1,52 proc., ustanawiając historyczne minima. Polski dług był w dalszym ciągu pod wpływem rynków bazowych. Bund umacniał się cały zeszły tydzień, a rentowność w piątek zeszła nawet do -0,72 proc. Jeszcze większy popyt utrzymuje się na szwajcarskie papiery z długiego końca. Obligacje dziesięcioletnie są już notowane poniżej -1,1 proc., a 30-letnie – blisko -0,7 proc. Nie tylko szwajcarska czy niemiecka krzywe dochodowości pozostają ujemne wzdłuż całej swej długości, bowiem ostatnio dołączyły do nich papiery Holandii i Danio.

Za oceanem rentowność Treasuries oscylowała w czwartek poniżej 1,5 proc., a więc najniższego poziomu od prawie trzech lat. Jednak tydzień rozpoczął się zwyżkami i dziesięciolatki były już notowane 8 pkt baz. wyżej. Historyczny rekord ustanowiły za to papiery 30-letnie, które pod koniec ubiegłego tygodnia były kwotowane z dochodowością nawet poniżej 1,95 proc. Handel w poniedziałek rozpoczął się blisko 10 pkt baz. powyżej tego poziomu. Papiery z krótkiego końca amerykańskiej krzywej są obecnie tańsze niż te z długiego. Rentowność miesięcznego bonu skarbowego wyniosła na koniec zeszłego tygodnia 2,03 proc., a trzymiesięcznego – 1,86 proc. Inwersja krzywej jest traktowana jako sygnał nadchodzącej recesji, która historycznie pojawiała się w ciągu kolejnych kwartałów. Coraz słabsze dane ze strefy realnej będące po części skutkiem wojen handlowych zdają się być jasnym sygnałem dla inwestorów o nieuchronnie nadciągającym spowolnieniu w światowej gospodarce.

Pogłębiające się spadki rentowności na świecie powodują, że rośnie wartość papierów, które oferują ujemną rentowność. Wartość obligacji korporacyjnych z dochodowością poniżej zera na początku roku wynosiła niecałe 72 mld euro. Ostatnio kapitalizacja indeksu Bloomberg Barclays Global Aggregate Negative Yielding Debt: Corporates urosła do 1,06 bln euro. Od początku roku dwukrotnie wzrosła też wartość papierów z ratingiem inwestycyjnym, do których emitent dopłaca nabywcom – obecnie wynosi już ponad 16,3 bln dolarów. Udział takich obligacji w globalnej wartości emisji również uległ w tym roku podwojeniu. ¶