Niską zmienność na rynku długu obserwujemy już od kilku tygodni. Wycena dziesięcioletniego benchmarku porusza się w przedziale 1,48–1,62 proc. i wygląda na to, że na razie brakuje wystarczająco mocnych argumentów, aby podążyć poza tę strefę. Przedświąteczna przecena krajowej dziesięciolatki zatrzymała się w okolicach poziomu 1,60 proc. i tu pojawili się we wtorek kupujący, ale spadek rentowności był na razie symboliczny. Po silnym, wartym ponad 70 punktów bazowych, wzroście rentowności, który trwał od początku roku za oceanem, również amerykańska dziesięciolatka odpoczywa powyżej wsparcia wyznaczonego w marcu na poziomie 1,60 proc. Jej wycena nadal pozostaje w trendzie wzrostowym, zarówno średnio-, jak i krótkoterminowym. Na liczbę krótkich pozycji otwartych na amerykańskim rynku obligacji wskazuje koszt pożyczania sprzedanych papierów, który w odniesieniu do stopy referencyjnej wynosi dla dziesięciolatki ponad 70 punktów bazowych. Na wieczór zaplanowano publikację minutes z marcowego posiedzenia FOMC. Te są istotne pod kątem reakcji poszczególnych członków komitetu na rosnące koszty finansowania i coraz lepsze perspektywy ekonomiczne wyceniane przez rynek. Nowe projekcje Fed wskazywały wtedy, że mimo podniesienia prognoz wzrostu gospodarczego i perspektyw wyższej inflacji większość głosujących opowiada się za utrzymaniem stóp na niezmienionym poziomie aż do 2023 roku.