W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku do Chin wpłynęło z tego tytułu 41,6 mld USD, a do Indii 40,6 mld USD. Dla Indii oznacza to wzrost o 64 proc. w porównaniu z takim samym okresem przed rokiem.

Większe zainteresowanie zagranicznych inwestorów indyjskimi firmami to między innymi wynik wojny handlowej między USA i Chinami. Ale przede wszystkim dowód szybkiego rozwoju indyjskiej gospodarki. Wielonarodowe korporacje dotychczas postrzegały tamtejszy rynek wewnętrzny jako biedny i nierokujący pokaźnych zysków. A tymczasem szybko rosnąca w siłę klasa średnia zaczęła coraz więcej zarabiać i wydawać, zwłaszcza na technologię.