Sprzedaż detaliczna. Mniej handlowych dni – mniejsze zakupy Polaków

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2019 r. była wyższa niż przed rokiem o 3,7 proc. wobec wzrostu o 5,6 w maju – podał GUS. Ekonomiści spodziewali się tylko niewiele lepsze wyniku – wzrostu o 3,8 proc.

Aktualizacja: 19.07.2019 12:57 Publikacja: 19.07.2019 12:00

Sprzedaż detaliczna. Mniej handlowych dni – mniejsze zakupy Polaków

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Spadek dynamiki sprzedaży ma przede wszystkim związek z tzw. efektami kalendarzowymi, to znaczy mniejszą o trzy liczbą dni handlowych w porównaniu z czerwcem zeszłego roku.

Czytaj także: Podatek obrotowy niepokoi sprzedawców

Z danych GUS wynika, że wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” większy niż przeciętny realny wzrost w czerwcu 2019 r. rok do rok zaobserwowano w przedsiębiorstwach prowadzących pozostałą sprzedaż detaliczną w niewyspecjalizowanych sklepach (o 9,3 proc. wobec wzrostu o 9,6 proc. przed rokiem) oraz w jednostkach handlujących pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami (o 5,1 proc. wobec wzrostu o 9,8 proc. przed rokiem).

Spośród grup o niższym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” najwyższy wzrost wykazały podmioty zaklasyfikowane do grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (o 12,9 proc.). Za to spadek sprzedaży odnotowano w dużej kategorii: „pozostałe” (o 3,9 proc.), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 1,5 proc. ) oraz „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (o 0,7 proc.).

Silny silnik

– Tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w czerwcu wyhamowało nieco bardziej niż tego oczekiwano, niemniej nie jest to zdecydowanie aż tak negatywne zaskoczenie jak wczorajsza dynamika produkcji przemysłowej – komentuje Monika Kurtek, główny ekonomista Bank Pocztowego. Produkcja przemysłowa w czerwcu spadła o 2,7 proc. w porównaniu z czerwcem 2018 r., podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 2-3 proc.

Kurtek dodaje, że dzisiejsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej pokazują, iż konsumpcja jest wciąż silnym motorem gospodarki i łagodzą ewentualne obawy o kondycję polskiej gospodarki. – PKB rośnie nadal w tempie około 4,5–4,6 proc. rok do roku, choć do pełnego obrazu brakuje jeszcze danych z budownictwa – mówi Kurtek.

Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów