Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chodzi o fundusz zarządzany niegdyś przez TFI, któremu KNF cofnęła zgodę na działalność. Na przejęcie zarządzania funduszem nie zdecydowało się inne TFI, dlatego rozpoczął się proces jego likwidacji przez depozytariusza.
Sąd zauważył, że kwota, jakiej żądał inwestor, jest tylko „nominalną wartością zainwestowanej w certyfikaty kwoty, które aktualnie posiada". Wartość tych certyfikatów się zaś zmienia. „Nie można więc wykluczyć sytuacji, że po pewnym bliżej nieokreślonym czasie powód będzie mógł uzyskać zysk z posiadanych przez siebie certyfikatów, co w przypadku ewentualnego uznania w przedmiotowej sprawie, że obecnie poniósł on szkodę, prowadzić mogłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda kosztem strony pozwanej. W ocenie sądu powód nie wykazał również obecnej wartości tych aktywów" – czytamy w uzasadnieniu. Sąd ocenił więc, że po stronie inwestora nie powstała żadna wymierna szkoda w majątku. „Certyfikaty są bowiem instrumentami finansowymi podatnymi na wahania rynkowe i ich wartość ulega częstym zmianom" – podano.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nerwowość, jaka pojawiła się w ostatnich dniach na rynkach akcji, zdecydowanie wsparła notowania długoterminowyc...
Kolejny miesiąc z miliardowymi napływami i nadal rosnące rynki akcji i obligacji to miód na uszy krajowych powie...
Dla sektora TFI wrzesień był kolejnym rewelacyjnym miesiącem pod względem napływów do funduszy. Ale inwestorzy o...
Czy można nazywać bańką sytuację, w której za wysokimi wycenami stoją jednocześnie szybko rozwijające się spółki...
Od 2030 r. narzędzia sztucznej inteligencji powinny być już stosowane powszechnie, tak jak niegdyś stało się z t...
We wrześniu wciąż mogliśmy cieszyć się z rosnących akcji. Grunt pod nogami znalazły także krajowe indeksy. Niema...