Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Wsparciem mogły być doniesienia Financial Times, według którego w tym tygodniu Wielka Brytania i UE mają przedstawić plany, jak rozstrzygnąć najbardziej sporne kwestie toczących się negocjacji handlowych. W związku z tym wzrosły oczekiwania, że rozpoczynająca się 29 czerwca faza „zintensyfikowanych negocjacji" może przynieść przełom po tygodniach bezproduktywnych rozmów – wskazuje Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. Od dłuższego czasu temat brexitu i związane z nim negocjacje handlowe są podstawowym czynnikiem, jeśli chodzi o notowania funta. Co jeszcze może się wydarzyć? – W tym tygodniu premier Johnson będzie omawiał ze swoim gabinetem obszary potencjalnego kompromisu, w tym pomysł, aby Wielka Brytania zastrzegła sobie prawo do odstąpienia od standardów UE, pod warunkiem że w takim przypadku podlegałaby pod nowe cła. Rządy państw UE mają na dniach określić wspólne stanowisko przed kolejną fazą negocjacji. Wcześniej UE również zasygnalizowała gotowość do ustępstw w kluczowych punktach spornych w celu zawarcia umowy, ostrzegając jednocześnie, że nie poświęci swoich zasad – wyjaśnia Białas.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.