Pozbud osiąga coraz większe wpływy z realizacji sztandarowego kontraktu zawartego z PKP PLK dotyczącego wdrożenia na krajowych liniach kolejowych sieci GSM-R. Cała umowa opiewa na 886,3 mln zł brutto. Zawarto ją w marcu 2018 r. i ma być zrealizowana w nieco ponad pięć lat. W ocenie zarządu obecne tempo prac budowlanych wskazuje, że nadal będzie ona miała istotny wpływ na przychody i zyski grupy. To dzięki tej umowie w I półroczu grupa zanotowała wzrost czystego zarobku o prawie 160 proc., do 18,7 mln zł. Wypracowano go mimo niewielkiego spadku przychodów. Zniżki wpływów wystąpiły m.in. w działalności związanej ze sprzedażą mieszkań wybudowanych w Poznaniu w ramach projektu Strzeszyn Zacisze. Negatywny wpływ na wyniki miała też ponaddwutygodniowa przerwa w zakładzie produkującym drewniane okna w Słonawach, co związane było z pojawieniem się pandemii i koniecznością przystosowania zakładu do nowych wymogów sanitarnych. Zarząd podjął też decyzję o rezygnacji z realizowania zleceń polegających na uszlachetnianiu elementów drewnianych. Była to działalność, która charakteryzowała się dużą czasochłonnością obróbki mechanicznej i relatywnie niską rentownością sprzedaży. Co więcej, zlecenia tego typu w sposób istotny i negatywny wpływały na produkcję wysokomarżowych wyrobów gotowych.

W ostatnich miesiącach Pozbud ogłosił kilka nowych inicjatyw dotyczących rozszerzenia prowadzonej działalności. Podjęto m.in. decyzję o utworzeniu podmiotu celowego, którego głównym przedmiotem działalności będzie realizacja projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii. Jakimi konkretnie, nie podano. Ponadto do 21 października spółka ma wyłączność na negocjacje w sprawie budowy elektrociepłowni na biomasę. List intencyjny podpisano z ukraińską Elektrociepłownią Berdyczów. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami Pozbud ma pełnić rolę generalnego wykonawcy projektu, którego wartość szacowana jest na 37,5 mln euro.

Opublikowane przez Pozbud wstępne wyniki finansowe za I półrocze spowodowały w piątek duży wzrost popytu na akcje spółki. Inwestorzy handlowali nimi nawet po cenach o jedną piątą wyższych, niż wynosił kurs odniesienia. TRF