CD Projekt Red - co dalej?

W zasadzie chyba wszyscy inwestorzy zastanawiają się nad tym pytaniem. Spółka przeceniła się od szczytu o prawie 60%. Wydany został duży patch, zapewne Cyberpunk wróci do sklepu Sony, a na jesieni powinien pojawić się upgrade na nowe konsole. Więc może warto kupić akcje Spółki, korzystając z obecnej fali wyprzedaży? Moim zdaniem wiąże się to wciąż z potencjalnym ryzykiem.

Publikacja: 07.04.2021 12:11

Jakub Bentke, doradca inwestycyjny AgioFunds TFI SA

Jakub Bentke, doradca inwestycyjny AgioFunds TFI SA

Foto: materiały prasowe

1. Cyberpunk w grywalnej wersji na PC ma ocenę graczy 7,1 (metacritic.com). Dla porównania Wiedźmin 3 ma 9,4, a GTA V 8,8. Oznacza to, że najnowsze dzieło CD Projekt Red to po prostu bardzo, bardzo przeciętna gra. Cyberpunk został ostatecznie oceniony przez graczy konsolowych na poziomie 3,6 (playstation) przede wszystkim ze względu na słabą jakość techniczną. Jak na sztandarowy - i dodajmy znakomicie wypromowany – projekt uznanego studia, trzeba to uznać za olbrzymią porażkę. Potwierdza to również obecna ocena graczy na Steam – 76% pozytywnych ocen (i spada) vs Wiedźmin 3 nieco ponad 97%. Widoczne to jest również w liczbie grających (za steamdb.info), która spadała do niedawna w tempie 10-20% tygodniowo i od kilku tygodni jest niższa niż dla sześcioletniego już Wiedżmina 3. Co prawda wydanie patcha 1.2 podniosło nieco zainteresowanie graczy, ale wydaje się, że jest to raczej krótkotrwały wzrost zainteresowania spowodowany ciekawością co do skali zmian. Nowy patch nie przyniósł jednak znaczącej poprawy grafiki – poza niewielkim zwiększeniem i ustabilizowaniem liczby klatek na sekundę na starych konsolach. Przede wszystkim poprawiał błędy (506 poprawek).

2. Praktyczny brak możliwości gry na starych konsolach wraz z dużą liczbą błędów zaowocował bezprecedensową akcją zwrotu pieniędzy za grę i wycofaniem jej ze sklepu Sony.

3. Przed premierą analitycy oczekiwali ponad 20 milionów kopii sprzedanych w grudniu 2020 roku i kolejnych kilkunastu milionów w obecnym roku. Wraz z wydaniem pierwszego płatnego dodatku miało to pozwolić Spółce zarobić rocznie po około 1,5 mld zł. A potem byłoby już z górki: kolejne płatne dodatki, multiplayer, Wiedźmin 4, Cyberpunk 2 itd. Itp. I co roku miliardowe zyski.

4. Do 20 grudnia sprzedało się nieco ponad 13 milionów kopii, z czego rekordowe 8,5 miliona w przedsprzedaży. Warto dodać, że kilka dni po premierze nie było wciąż ocen wersji na konsole, w związku z czym spora część kupujących brała grę „w ciemno" (brak ocen, prezenty pod choinkę). Podsumowując: klientów świadomych słabych ocen Cyberpunka i prawdopodobnie niższej niż oczekiwana jakości gry, było około 2 milionów. Chcieli zapewne sprawdzić czy twórcy Wiedźmina 3 naprawdę wypuścili tak słabą grę i sądząc po spadających ocenach (steam za ostatni miesiąc poniżej 60% pozytywnych) „nie rozczarowali się".

5. Według szacunków firmy MScience monitorującej sieć, sprzedaż gry błyskawicznie spada. Ostatnia prognoza mówi o sprzedaży w I kwartale tego roku jedynie 600 tysięcy sztuk. Oznacza to brak szans na realizację nawet konserwatywnych prognoz analityków mówiących o tegorocznej sprzedaży na poziomie około 6 mln sztuk.

Optymiści (w tym Zarząd Spółki) liczą na to, że sprzedaż odbije po powrocie do sklepu Sony i wydaniu ulepszonej/poprawionej wersji na nowe konsole. Szacunki wskazują jednak, że na koniec 2021 roku nowych konsol będzie jedynie około 30 milionów (wobec 170 milionów starych obecnie). Cyberpunk w wersji na konsole - który w grywalnej wersji na PC ma bardzo przeciętną ocenę - wróci być może do sprzedaży (sklep Sony) po 4 miesiącach od premiery, a w przypadku nowej generacji po 12 miesiącach. W przypadku branży gamingowej to bardzo długi okres. W połączeniu z trajektorią sprzedaży podaną przez MScience nie spodziewałbym się dynamicznego odbicia odświeżonego, ale jednak rozczarowującego tytułu. Poza tym.... pierwsze wrażenie robi się tylko raz.

Reasumując, mamy dziś ekosystem świadomych nabywców Cyberpunka na poziomie 2-3 milionów. Reszta graczy, mówić delikatnie, jest grą co najmniej zawiedziona. Spora część negatywnych komentarzy zarzucała wręcz CD Projektowi oszustwo twierdząc, że produkt ma się nijak do wizji kreowanej w materiałach promocyjnych. Na razie mamy oczywiste przesunięcie płatnego DLC na przyszły rok (aktualnie Spółka zajmuje się przygotowywaniem darmowych poprawek i dodatków, które mają uatrakcyjnić obecną wersję gry). Warto dodać, że w przypadku Wiedźmina 3, ocenianego nieporównywalnie lepiej niż Cyberpunk, płatny DLC wyszedł przy liczbie sprzedanych kopii szacowanych na 10 milionów. Oprócz tego Zarząd CD Projekt oficjalnie zrezygnował z przygotowywania trybu multiplayer, który miał być potencjalnym driverem popytu na grę i pomóc w jej monetyzacji w kolejnych latach. Jeżeli sprzedaż nie odbije, to zapewne skończy się na jednym płatnym DLC i Spółka zajmie się produkcją następnej dużej gry. A to oznacza że zamiast zarabiać ponad miliard złotych rocznie, będzie żyła przez kilka lat z sześcioletniego tytułu i gotówki, którą zarobiła do tej pory na Cyberpunku. Oznacza to zyski około 200 milionów netto z tendencją spadkową. W takim scenariuszu za kilka lat wydana zostanie kolejna gra (może dwie – jak zapowiada Spółka), które będą udane... albo nie. A obecna kapitalizacja CD Projekt to wciąż 20 mld zł.

Jakub Bentke, doradca inwestycyjny AgioFunds TFI S.A.

Niniejszy artykuł nie stanowi rekomendacji, a jest jedynie wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek