To nowy rekord, dotychczasowym było 410 orzeczeń odnotowanych w październiku. Ostatnio niemal z miesiąca na miesiąc liczba ta rośnie, jeszcze we wrześniu wyroków było 300, w I półroczu zaś zwykle po 150–200 miesięcznie.
Od początku stycznia do końca listopada kancelarii Votum udało się dotrzeć do blisko 2,1 tys. rozstrzygnięć we frankowych sprawach. – Patrząc przez pryzmat ostatnich miesięcy, można założyć, że końcówka tego roku w zakresie spraw frankowych będzie bardzo intensywna. Rekordowe liczby pojawiających się rozstrzygnięć, utrzymujący się bardzo wysoki odsetek spraw wygrywanych przez kredytobiorców i kolejne orzecznictwo TSUE mogą zachęcić osoby niezdecydowane lub mające wątpliwości do podjęcia czynności. Zatem oprócz utrzymującej się tendencji zapadających wyroków możemy się spodziewać zwiększonej liczby nowych powództw – uważa mec. Wojciech Bochenek z Kancelarii Bochenek i Wspólnicy, która obsługuje kredytobiorców.
Napływ nowych pozwów ostatnio nieco się zmniejszył: w III kwartale dziewięciu giełdowym bankom przybyło 8,2 tys. spraw frankowych, czyli nieco mniej niż w II kwartale, gdy napływ sięgnął prawie 8,4 tys. Wcześniej przyrost systematycznie się zwiększał, ale i tak jest nadal bardzo duży, więc banki nie mają powodów do radości. Na koniec listopada przeciw nim toczyło się około 75 tys. spraw tego typu.
Spośród 440 zapadłych w listopadzie wyroków (łącznie prawomocnych i nieprawomocnych) około 95 proc. było korzystnych dla frankowiczów. To odsetek podobny jak w poprzednich miesiącach. Wciąż dominuje stwierdzenie nieważności umów kredytowych (95 proc. takich wyroków). Odfrankowień (przewalutowanie na złote po kursie z dnia zaciągnięcia i utrzymanie stawki LIBOR) było tylko 15. Jeszcze rzadsze są pozytywne dla banków orzeczenia o zastosowaniu średniego kursu NBP zamiast klauzul niedozwolonych.
– Na szczególną uwagę zasługuje rekordowa w listopadzie liczba wyroków prawomocnych, które potwierdzają dobry kierunek orzeczeń zapadających w sądach I instancji – wskazuje Bochenek. Orzeczeń takich było w ubiegłym miesiącu 110 – widać w tym zakresie duże przyśpieszenie, bo w październiku było ich nieco ponad 60, a w całym I półroczu zaledwie 52. Jednym z głównych powodów rosnącej liczby prawomocnych orzeczeń może być wznowienie postępowań przez sądy II instancji, które latem i jesienią wyczekiwały (jak się okazało, bezskutecznie) na uchwałę Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Listopadowe prawomocne wyroki były niemal w całości (96 proc.) korzystne dla kredytobiorców. MR