pbs.twimg.com

Analitycy pocieszali niedawno inwestorów, że indeks S&P500 jedyny raz spadał trzy dni z rzędu w czasie Wielkiego Kryzysu. Teraz mówią o możliwym spadku poniżej 3 tys. punktów i końcu rekordowego rajdu na Wall Street . Tymczasem rynek obligacji reaguje na światową sytuację równie nerwowo. Po raz pierwszy w historii rentowność 10-latek spadła poniżej 1,3 proc. W dół idą również rentowności papierów 30-letnich. Świadczy to o poszukiwaniu przez inwestorów bezpiecznych przystani: drożeją złoto, frank szwajcarski, wraz ze spadkiem rentowności idą w górę ceny tych najbardziej na świecie bezpiecznych papierów – amerykańskich obligacji skarbowych.

Pomimo uspokajających występów prezydenta Donalda Trumpa w środę na Wall Street stopniowo narastały obawy o rozszerzenie epidemii, pojawił się też pierwszy przypadek nieznanego pochodzenia, a przez to sugerujący możliwość istnienia nierozpoznanego do tej pory ogniska choroby – piszą analitycy Xeliona. Na wyobraźnię amerykańskich inwestorów mogła oddziaływać też sytuacja na innych rynkach - pierwszy przypadek COVID-19 w Brazylii doprowadził do niekontrolowanej paniki, która wywołała siedmioprocentową przecenę Bovespy.