Magda Raczek-Kołodyńska
Dwudialog:
Pyta:
Magda Raczek-Kołodyńska wiceprezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych
Odpowiada:
Aktualizacja: 24.12.2018 05:00 Publikacja: 24.12.2018 05:00
Urszula Baranowska
Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie
Magda Raczek-Kołodyńska
Archiwum
Dwudialog:
Pyta:
Magda Raczek-Kołodyńska wiceprezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych
Odpowiada:
Urszula Baranowska
Strategic Communications Partner, MATERIALITY
M.RK.: Czym jest resilience?
U.B.: Pojęcie „resilience", mające również swój polski odpowiednik „rezyliencja", wywodzi się z nauk społecznych - przede wszystkim z psychologii.Pojawiło się jako sformułowanie określające pozytywny rozwój dziecka pomimo wychowania w bardzo trudnych warunkach. Zostało spolszczone, ponieważ niezwykle trudno znaleźć właściwy odpowiednik w języku polskim. Oznacza ono elastyczność, sprężystość, prężność, odporność, zdolność regeneracji, pozytywną adaptację. Ogólnie rzecz biorąc, w rezyliencji chodzi nie o to, aby nie upadać po wpływem trudnych życiowych doświadczeń, ale aby umieć podnieść się po tym upadku, wykorzystując tę sytuacje do pozytywnej zmiany w dalszym życiu.
M.RK.: Jakie może być przełożenie tej teorii na biznes?
U.B.: Firmy, które funkcjonują obecnie w bardzo dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, nieustannie narażone są na jakieś perturbacje. Są różne rodzaje sytuacji określanych jako trudne lub kryzysowe: duży kryzys na rynku produktu, kryzys finansowy, klęska żywiołowa czy po prostu szybko zmieniające się uwarunkowania zewnętrzne. Spółka, która jest „resilient", nie tylko jest w stanie przetrwać nagłe sytuacje kryzysowe czy częste zmiany, ale też potrafi adaptować się do nowej rzeczywistości, wyciągać wnioski i poprawiać swój sposób działania w taki sposób, aby móc funkcjonować długoterminowo i osiągać sukces rynkowy. W języku polskim najbardziej przemawia do mnie określenie, że spółka jest „prężna". To znacznie więcej niż spółka „odporna" na wstrząsy.
Oczywiście bardzo ważnym elementem budowania organizacji „resilient" jest umiejętność identyfikacji i zarządzania ryzykiem.
M.RK.: Mamy za sobą pierwszą turę obowiązkowego składania oświadczeń dotyczących obszarów niefinansowych przez ponad 150 spółek giełdowych. Czy spółki dobrze poradziły sobie z ustawowym obowiązkiem przedstawienia ryzyk niefinansowych, jakie u siebie identyfikują?
U.B.: Czytając oświadczenia i raporty dotyczące zagadnień niefinansowych można zauważyć, że spółki pokazują często ryzyka finansowe, prawne czy rynkowe, nazywając je ryzykami niefinansowymi. Możemy zatem domniemywać, że nie były analizowane ryzyka stricte niefinansowe, dotyczące np. obszarów społecznego, środowiskowego czy praw człowieka. Nie wiemy, czy w spółkach nie została wykonana ta praca, czy po prostu o niej nie napisano. Możemy więc – jako czytelnicy – zastanawiać się, czy spółka nie próbuje czegoś ukryć.
Drugi wniosek dotyczy sposobu opisania ryzyk niefinansowych. Te ryzyka, które zostały wskazane przez spółkę, nie zawsze są dopasowane do branży, w której działa spółka. Popatrzmy np. na ryzyko regulacyjne. Jest to takie ryzyko, które dla większości spółek jest permanentne. Są jednak spółki, które popatrzyły na tę kategorię ryzyka w sposób o wiele bardziej analityczny, wskazując zarówno to ryzyko regulacyjne, które jest powszechne i dotyczy każdej spółki, jak również takie ryzyko regulacyjne, które może dotyczyć tylko tej konkretnej branży i konkretnej spółki. Dodatkowo w raportach często znajdują się ryzyka tylko w formie hasła (np. ryzyko ochrony środowiska), z którego nie można wywnioskować, na czym dokładnie polega to ryzyko w przypadku danej spółki.
Kolejną kwestią jest opis sposobu zarządzania zidentyfikowanym ryzykiem (mitygacji). Często opis ten nie wskazuje, w jaki sposób spółka zarządza ryzykiem, a raczej jest prezentacją szeregu działań marketingowych. Tymczasem opis ryzyk i sposobu ich mitygacji jest niezwykle ważny np. dla inwestorów. Jeśli spółka ma zidentyfikowane swoje ryzyka, może świadomie nimi zarządzać. Jeśli ich nie widzi, to stanowią one dla spółki nieprzewidywalne zagrożenie.
Warto zwrócić również uwagę na fakt, iż w bardzo niewielu raportach poinformowano, że spółka wykonała dodatkową pracę poświęconą analizie ryzyk niefinansowych. A powinna być to istotna część pracy podczas przygotowywania raportu dotyczącego danych niefinansowych.
M.RK.: Jak prawidłowo powinna wyglądać identyfikacja ryzyk niefinansowych?
U.B.: Zazwyczaj wiedza na temat ryzyk niefinansowych jest w spółce, wśród jej kadry menedżerskiej, szeregowych pracowników i interesariuszy zewnętrznych. Trzeba tylko podjąć pewien wysiłek, aby tę wiedzę pozyskać i opisać. Proces identyfikacji ryzyk powinien być powtarzany co kilka lat lub w sytuacji znaczącej zmiany modelu biznesowego.
Zidentyfikowanych ryzyk może być wiele, ale koniecznie należy określić, czy są one dla danej spółki istotne. Na ile ich materializacja mogłaby wpłynąć na losy spółki. I tu ważna jest metodologia. Zupełnie inną ocenę można uzyskać, patrząc na spółkę z kilku punktów widzenia. Perspektywa jednostkowa (np. tylko z pozycji zarządu) może nie dać pełnej odpowiedzi, czy dane ryzyko jest dla spółki istotne. Ważna jest również perspektywa klientów czy dostawców. Dlatego zidentyfikowane ryzyka warto poddać analizie istotności, w której uczestniczą przedstawiciele wszystkich obszarów biznesowych, ale również interesariuszy zewnętrznych.
M.RK.: W jakich obszarach możemy zidentyfikować ryzyka, które mogą się zmaterializować w ciągu najbliższych lat?
U.B.: Tych obszarów jest bardzo wiele. W niektórych trudno cokolwiek przewidzieć, ale są takie, w których jest to możliwe. Warto korzystać z różnych dostępnych źródeł i analiz. Np. Bank Światowy opublikował w październiku br. nowy raport, który dotyczy pracy i kapitału ludzkiego. W tym dokumencie jest pogłębiona analiza, która pokazuje, jak zmieni się charakter pracy, opieki socjalnej państwa, pokazuje wiele trendów dotyczących np. rynku pracy. Z raportu wynika m.in., że maszyny nie zastąpią ludzi, ale zmieni się natura pracy, zmienią się kompetencje oczekiwane od pracowników. To tylko jedno ze źródeł, które można brać pod uwagę, zastanawiając się, jak będzie wyglądał rynek pracownika i rynek technologii za kilka lat i jak to może wpłynąć na konkretną spółkę. Dlatego każda spółka musi śledzić trendy w swojej branży i nie tylko.
Warto w tym procesie korzystać ze wsparcia zewnętrznego. Po pierwsze dlatego, że patrząc na aktualne czy potencjalne ryzyka z wewnątrz spółki, nie zawsze jesteśmy w stanie spojrzeć obiektywnie. Po drugie – najlepsi pracownicy są zwykle mocno obciążeni pracą i nie zawsze mają czas poświęcić wystarczająco dużo uwagi analizie ryzyka, obserwacji trendów czy śledzeniu planowanych zmian legislacyjnych.
Firmy stają obecnie przed dużym wyzwaniem. Z jednej strony długoterminowe planowanie straciło sens, bo trzeba szybko reagować na zmieniające się otoczenie i warunki rynkowe, a z drugiej strony trzeba brać pod uwagę trendy długoterminowe, by również do nich się przygotować. Np. z wyprzedzeniem przeprofilować swoją produkcję.
M.RK.: Jakie są kolejne kroki, po identyfikacji ryzyk, w kierunku osiągnięcia resilience w biznesie?
U.B.: Jeśli znamy ryzyko, widzimy je, możemy przygotować się do sytuacji kryzysowych czy wyzwań w otoczeniu rynkowym i wykorzystać je jako szansę do rozwoju.
Warto też pamiętać, że każda organizacja jest tak prężna czy odporna jak jej ludzie. Bez względu na jakość pomysłów czy najlepsze nawet procedury, to odporność i spryt ludzi oraz ich umiejętność adaptacji jest kluczowa dla efektywności organizacji. Dlatego sformułowanie, że „ludzie są najważniejszym zasobem firmy" - uważane już w biznesie za nieco trywialne – zyskuje w tym kontekście nowe znaczenie. Inne są również sposoby budowania dobrych zespołów – z większą troską o kondycję pracowników, work-life balance, indywidualnie dobierane sposoby motywowania i budowania zaangażowania pracowników.
To właśnie raportowanie niefinansowe kieruje światło na takie obszary w spółce, które dotychczas były uznawane za mniej istotne i pomijane w raportowaniu. A które potrafią mieć niezwykle istotne znaczenie dla funkcjonowania spółki np. w warunkach niedoboru pracowników czy rozwijającej się gospodarki obiegu zamkniętego.
Dlatego nie patrzmy na raport niefinansowy jako kolejny obowiązek informacyjny do wypełnienia. Popatrzmy na niego jako na szansę dla organizacji do przyjrzenia się tym obszarom działalności, które mogą mieć istotny wpływ na długoterminowe, bezpieczne i wartościowe funkcjonowanie firmy na rynku. Na jej dobrą reputację i zaufanie interesariuszy.
I ostatnia kwestia – namawiam spółki, aby nie zajmowały się obszarami i wskaźnikami niefinansowymi tylko raz w roku, kiedy trzeba napisać raport. Kiedy zbierzemy dane po zakończeniu roku i musimy je opublikować, jest już trochę za późno. Warto monitorować te obszary kwartalnie (podobnie jak dane finansowe). Wtedy mamy większą szansę bieżącego reagowania w sytuacjach, które takiej reakcji wymagają.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: PARKIET
Liczymy na dalsze zwyżki warszawskich indeksów, lepsza będzie pierwsza połowa roku. Nadal stawiamy na banki oraz spółki z ekspozycją na konsumentów – przyznaje Kamil Stolarski, kierownik zespołu analiz giełdowych w Santander BM.
Trend na giełdach, czy to w Stanach Zjednoczonych, czy w Polsce, pozostaje wzrostowy. Nie widzę przeszkód, aby w średnim i długim terminie indeksy szły dalej w górę – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Po nerwowym ubiegłym tygodniu na światowych rynkach ten zaczął się bardzo przyzwoicie. Na głównych parkietach obserwowaliśmy wzrosty. Rodzimy WIG20 wrócił do walki o okrągły poziom 2500 pkt. Z kolei niemiecki DAX na celownik wziął 18 000 pkt. W poniedziałek kontrakty na tamtejszy wskaźnik momentami były nawet powyżej tego poziomu.
Brak eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie stał się pretekstem do przeceny ropy naftowej. W poniedziałek traciła ona na wartości ponad 2 proc. Po południu za baryłkę odmiany WTI trzeba było płacić nieco ponad 81 USD, a przecież w ostatnich dniach wycena była już bliska 88 USD. W przypadku odmiany Brent cena zjechała z powyżej 92 USD za baryłkę do około 86,5 USD.
Zarówno kupujący, jak i sprzedający kakao wychodzą z tego rynku, mamy więc bardzo niską płynność. A niska płynność powoduje, że zwyżki mogą być jeszcze silniejsze – przewiduje Michał Stajniak, zastępca dyrektora działu analiz XTB.
Jednym z kluczowych pojęć w raportowaniu zagadnień zrównoważonego rozwoju jest łańcuch wartości. Cały łańcuch wartości należy wziąć pod uwagę podczas przeprowadzania badania istotności. W zależności od jego wyników w raporcie powinny się też znaleźć informacje i dane pochodzące z łańcucha wartości.
30 maja weszły w życie znowelizowane przepisy dotyczące wezwań. Jest to rewolucja, bo żegnamy się z progami 33 proc. i 66 proc., a w ich miejsce wchodzi próg 50 proc.
Po prawie 18 latach obowiązywania poprzedniego systemu ogłaszania i przeprowadzania wezwań do zapisywania się na sprzedaż akcji, czyli przepisów implementujących dyrektywę Takeover bids, polski ustawodawca zdecydował się na gruntowną ich przebudowę. Nowe regulacje obowiązują od 30 maja br.
Nastroje zarówno na rynkach akcji, jak i obligacji nie są dobre. Nie tylko w Polsce, także na świecie. Wszyscy czekają na kolejne ruchy banków centralnych.
W poniedziałek 30 maja 2022 r. weszły w życie przepisy ustawy o zmianie ustawy o listach zastawnych i bankach hipotecznych oraz niektórych innych ustaw w zakresie nowelizacji ustawy o ofercie publicznej („nowelizacja").
Cena za akcję w wezwaniu ogłaszanym zgodnie z nowymi regulacjami w dalszym ciągu nie musi być wartością godziwą.
Rada Polityki Pieniężnej ostatnio co miesiąc podwyższa stopy procentowe. Ministerstwo Finansów uatrakcyjniło oprocentowanie obligacji oszczędnościowych. Do wyścigu włączają się banki, ale najlepsze lokaty to oferty promocyjne, na ogół na krótki okres. Zdecydowanie w tyle pozostają konta oszczędnościowe, choć są wyjątki.
W czasach wysokiej inflacji trzeba myśleć głównie o ochronie wartości pieniędzy. Można nie zarabiać, ale nie powinno się tracić. Szansę na to dają mieszkania, lokale, działki.
Podobnych pytań, ważnych przy podejmowaniu decyzji finansowych, jest wiele. Kiedy warto zdecydować się na kredyt mieszkaniowy ze stałym oprocentowaniem? Czy zawsze lokata z wyższą stawką jest lepsza? Dlaczego obligacje skarbowe mogą przynosić tak duże straty? Odpowiedzi nie zawsze są proste.
Wczorajsza sesja stała pod znakiem pogorszenia sytuacji na rynkach, ale dziś z rana analitycy byli optymistami co do przebiegu notowań w ostatnim dniu tygodnia. Powodem są korzystne raporty dwóch amerykańskich technologicznych gigantów.
Po długich oczekiwaniach ruszyły rozmowy dotyczące wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Rozmowy ministrów i prezesów spółek odbyły się w tym tygodniu.
Słabe wyniki notował zwłaszcza biznes tworzyw. Źle było też w nawozach i chemii, o czym zdecydowały zarówno czynniki zewnętrzne, jak i wewnętrzne.
Jak zwykle niektóre wyniki zaskakują na plus, inne na minus. Podobnie jest z prognozami zarządów na kolejne miesiące.
Analitycy wierzą, że broker pokaże mocne wstępne wyniki za I kwartał. Zostaną opublikowane już w poniedziałek po sesji.
Chodzi o to, że transatlantyk lepiej radzi sobie w czasie sztormu niż mały kuter rybacki. Im większa i potężniejsza waluta, tym lepiej radzi sobie na wzburzonym morzu – tłumaczy ekonomista prof. Witold Orłowski.
Gospodarka amerykańska rozwijała się w pierwszym kwartale wolniej, niż oczekiwano. Negatywną reakcję rynków w większym stopniu wywołał jednak wyższy od prognoz kwartalny odczyt inflacji PCE. Oddala to cięcia stóp.
Pierwsza połowa czwartku upłynęła w oczekiwaniu na dane makroekonomiczne w USA, które okazały się gorsze od oczekiwań i konsensusu.
Zarząd stawia zarówno na rozwój organiczny, jak i przejęcia. Zarekomenduje też wypłatę dywidendy.
Stare powiedzenie, zgodnie z którym bez banków nie ma hossy na GPW, wydaje się znajdować potwierdzenie w przebiegu ostatnich sesji.
Czwarta najgłębsza korekta spadkowa na Wall Street, licząc od jesieni 2022, schłodziła nadmierny optymizm z I kwartału – to dobra wiadomość. Ale nie ma co oczekiwać, że S&P 500 ma przed sobą taki potencjał, jak po poprzednich korektach, bo wskaźniki wyceny i nastrojów nie spadły tak nisko, jak w dołkach tamtych obsunięć.
W ubiegłym roku kondycja finansowa koncernu pogorszyła się. Nowy zarząd deklaruje poprawę efektywności produkcji i inwestycji. Dużą wagę przywiązuje m.in. do optymalizacji kosztów, zwłaszcza w obszarze górnictwa.
Aby przekonać emitentów do giełdy, musimy pokazywać sukcesy firm związanych z rynkiem. Trzeba też przyciągać inwestorów wysokiej jakości, a nie tylko traderów – wskazują uczestnicy debaty „Parkietu”.
Indeks dużych polskich spółek w czwartek potwierdził formację podwójnego szczytu, która wyrysowała się w kwietniu.
Informatyczna spółka miała udany I kwartał. Liczy, że w kolejnych biznes rozkręci się jeszcze mocniej. Rozważa też przejęcia – głównie w dziale płatności.
W rozpoczynającym się sezonie wynikowym m.in. banki, deweloperzy mieszkaniowi i spółki konsumenckie nie powinny mieć problemów z zaraportowaniem lepszych wyników kwartalnych niż przed rokiem.
Mija 100 lat, odkąd złoty trafił do obiegu. Przez sporą część swojego istnienia był walutą zadziwiająco mocną, czasem zbyt silną jak na potrzeby naszej gospodarki.
Wątpliwości budzi kwestia dokumentacji z zabezpieczenia kredytu w izraelskim banku.
Koncern ma zwłaszcza inwestować w farmy wiatrowe, fotowoltaikę, wychwytywanie i magazynowanie CO2 oraz zielony wodór. Zapowiada też przyśpieszenie w obszarze ciepłownictwa, biogazu i detalu.
Od 1 maja nowym prezesa zarządu LW Bogdanka będzie Zbigniew Stopa. Jego zastępcą ds. produkcji zostanie Bartosz Rożnawski, a Sławomir Krenczyk dotychczasowy p.o. prezesa, będzie wiceprezesem ds. rozwoju. W przypadku prezesa Stopy to powrót do tej spółki.
Czwartkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych zostały zdominowane przez presję spadkową z giełd bazowych.
Kursy dolara i euro w czwartek po południu zniżkują odpowiednio o 0,5 oraz 0,3 proc.
Indeks dużych polskich spółek w czwartek potwierdził formację podwójnego szczytu, która wyrysowała się w kwietniu.
Analitycy Trigon DM podnieśli cenę docelową akcji internetowego dystrybutora rowerów i akcesoriów rowerowych do 23 zł z 18,50 zł poprzednio, utrzymując zalecenie „kupuj”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas