Informacja o blisko 95-proc. skuteczności szczepionki Moderny wywindowała kurs do rekordowego poziomu. Inwestorzy uwierzyli w sukces spółki, której historia nie wskazywała jednoznacznie na to, że szczepionka zostanie opracowana.
Moderna notowana jest na Nasdaq, gdzie zadebiutowała w grudniu 2018 r. Spółka przeprowadziła wówczas największą pierwszą ofertę publiczną w branży biotechnologicznej. Wartość IPO wyniosła 600 mln USD, co wyceniło spółkę na 7,5 mld USD. Notowania przez wiele miesięcy poruszały się w trendzie bocznym, jednak w tym roku doszło do prawdziwego wystrzału w górę. Od stycznia akcje Moderny zdrożały o 400 proc., a kapitalizacja wynosi obecnie 38,7 mld USD. Wpływ na to miało rozpoczęcie prac nad szczepionką na Covid-19, a ostatnia informacja o wysokiej skuteczności jeszcze mocniej wpłynęła na popyt inwestorów.
Przypomnijmy, że Moderna była jedną z pierwszym spółek, które rozpoczęły prace nad szczepionką, i jako pierwsza rozpoczęła testy na ludziach. Firma we współpracy z Instytutem Alergii i Chorób Zakaźnych USA (NIAID) jako pierwsza na świecie pracująca nad szczepionką na koronawirusa wprowadziła badania do I etapu. Dokonała tego w rekordowym tempie 42 dni od momentu zbadania informacji genetycznej koronawirusa.
Szybkie postępy prac nad szczepionką nie byłyby możliwe, gdyby nie duże wsparcie finansowe. Rząd USA przeznaczył około 0,5 mld USD na rozwój i produkcję szczepionki Moderny. Ponadto w sukces Moderny również inne rządy wierzyły od dawna. Już w sierpniu spółka posiadała około 400 mln USD w depozycie od klientów zainteresowanych zakupem szczepionki. Jednak prawdziwa fala zainteresowania prawdopodobnie dopiero się rozpocznie. Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, wyraziła w poniedziałek nadzieję na szybkie podpisanie umowy dotyczącej zakupu szczepionek od Moderny.