Koncern Walt Disney próbuje dostosować się do szybko zmieniających się trendów w branży rozrywkowej. Co prawda pandemia nie pozostała bez wpływu na wyniki finansowe, ale analitycy pozostają optymistycznie nastawieni do spółki.
Amerykańska korporacja mediowa negatywnie odczuła skutki koronawirusa. Należące do niej parki rozrywki z powodu lockdownów zostały zamknięte, co przyczyniło się do dwucyfrowego spadku wyników grupy w minionych kwartałach. Spółka skupia się jednak na działalności telewizyjnej. W IV kwartale usługa streamingowa Disney+ odnotowała 95 mln płatnych subskrybentów. Wpływy z tej działalności pomogły zrównoważyć straty w innych liniach biznesowych. Dzięki temu w IV kwartale wyniki i przychody były wyższe od prognoz analityków. Zysk na akcję wyniósł 0,32 USD wobec spodziewanej straty 0,41 USD. Przychody na poziomie 16,25 mld USD były o 350 mln USD wyższe od szacunków.
Disney spodziewa się, że nakłady inwestycyjne w roku fiskalnym 2021 będą podobne do tych z 2020 r., przy czym firma skoncentruje się bardziej na odnogach mediów i rozrywki, a mniej na działalności parków.
Przez ostatni rok notowania spółki wzrosły o 35 proc. i są obecnie najwyżej w historii. Kapitalizacja wynosi około 346 mld USD. 20 analityków rekomenduje kupno akcji Walta Disneya, przy czym żaden nie rekomenduje sprzedaży. Średnia cena docelowa wskazuje, że potencjał wzrostu wynosi 5 proc. z obecnych poziomów. dos