Nakłady inwestycyjne nie tylko na technologię
Wydatki inwestycyjne związane ze sztuczną inteligencją gwałtownie rosną, o czym świadczy ponad 20-proc. wzrost w segmencie urządzeń do przetwarzania informacji. Nic dziwnego, że największe firmy odpowiadają za rosnący udział w całkowitych nakładach inwestycyjnych: akcje grupy Magnificent 7 (Mag 7) stanowią obecnie prawie 25 proc. wydatków inwestycyjnych indeksu S&P 500.
– Byki z entuzjazmem patrzą na rozwój sztucznej inteligencji ogólnej (AGI), która może wykonywać szeroki zakres zadań intelektualnych na poziomie ludzkim, a nawet nadludzkim. W przeciwieństwie do dzisiejszych systemów AI, które są zazwyczaj wąskie (specjalizują się w określonych zadaniach), AGI ma zdolność rozumienia, uczenia się i stosowania wiedzy w różnych dziedzinach bez konieczności wyraźnego programowania dla każdej z nich. Oczekuje się, że AGI przyniesie znaczący wzrost produktywności i generowania bogactwa – pisze Charles Schwab.
Poza technologią mogą pojawić się zupełnie nowe branże, z których każda stworzy dodatkowe, rosnące rynki i możliwości, a jednocześnie będzie charakteryzować się znaczną przewagą skali. Szkolenie dużych modeli wymaga ogromnych ilości danych, mocy obliczeniowej i oczywiście kapitału. Po ugruntowaniu, modele te są postrzegane jako samonapędzające się, tworząc bariery wejścia. Tak jak Google zbudował „fosę” wokół wyszukiwania za pomocą danych i algorytmów, a Amazon za pomocą logistyki, tak obecnie uważa się, że liderzy sztucznej inteligencji umocnią swoją dominację. Perspektywa „zwycięzca zgarnia najwięcej” ekscytuje inwestorów, ponieważ posiadanie liderów jest postrzegane jako potencjalne źródło ponadprzeciętnych zysków, w dającej się przewidzieć przyszłości.
Modele sztucznej inteligencji są chłonne danych i czerpią korzyści ze skali. To przechyla szalę w stronę dominujących firm, dysponujących rozbudowanymi zbiorami danych, zasobami obliczeniowymi i globalnymi sieciami dystrybucji. Firmy takie jak Microsoft, Alphabet i Meta mają możliwość wdrażania dużych modeli językowych (LLM) na dużą skalę, integrowania ich z podstawowymi produktami i monetyzacji poprzez reklamy, subskrypcje i usługi dla przedsiębiorstw. Jeśli rynek będzie się nadal konsolidował wokół niewielkiej grupy liderów, ci, którzy uzyskali przewagę na wczesnym etapie, mogą nadal cieszyć się szerokimi fosami i ponadprzeciętnymi zyskami.
Przewaga Mag 7 nad „grupą IT” z bańki roku 2000
Rynki reagują nie tylko na czynniki fundamentalne, ale także na narracje. Sztuczna inteligencja (AI) rozbudziła wyobraźnię inwestorów podobnie jak boom internetowy pod koniec lat 90. XX wieku, przyciągając kapitał wysokiego ryzyka, inwestycje korporacyjne i dotacje rządowe. Koszyk AI Drivers – stworzony przez Bespoke Investment Group – śledzi wyniki największych firm na rynku korzystających z AI. Grupa ta wzrosła o 259 proc. od premiery ChatGPT w listopadzie 2022 r.. Dla porównania, indeks S&P 500 odnotował wzrost 63-procentowy.
Entuzjazm inwestorów zapewnia krótkoterminowy impuls dla wycen i warunków finansowania, umożliwiając firmom przyspieszenie rozwoju. Dla inwestorów nastawionych na wzrost zainteresowania sztuczną inteligencją, sam impet jest częścią tego zjawiska: napływ kapitału do sektora AI zwiększa prawdopodobieństwo, że przełomowe zmiany nastąpią raczej wcześniej niż później. Wiele obaw budzi wycena akcji spółek powiązanych ze sztuczną inteligencją, ale byki twierdzą, że dzisiejsi liderzy w tej branży są niezwykle zyskowni i generują ogromne przepływy pieniężne. Zdecydowanie nie było tak w okresie bańki internetowej pod koniec lat 90., kiedy to „nadzieja” przeważyła nad zyskami w mianowniku równania wyceny.