Windykacyjny Kruk jest maratończykiem w biznesie. Dlaczego akcje traciły?

Lider branży windykacyjnej spodziewa się, że w tym roku inwestycje mogą być niższe niż w 2023 r. W długim terminie nadal jednak wierzy we wzrost biznesu.

Publikacja: 29.02.2024 06:00

Piotr Krupa, prezes Kruka, wierzy nadal we wzrost spółki. Pomóc ma w tym też technologia.

Piotr Krupa, prezes Kruka, wierzy nadal we wzrost spółki. Pomóc ma w tym też technologia.

Foto: materiały prasowe

Publikacja pełnych wyników finansowych (chociaż jeszcze niezaudytowanych) Kruka za IV kwartał oraz za cały 2023 r. była dla inwestorów okazją do realizacji zysków. Akcje spółki w ciągu środowej sesji traciły na wartości nawet około 7 proc. Przedstawiciele firmy nadal z optymizmem patrzą w przyszłość, chociaż jednocześnie zaznaczają, że dynamika zwyżek, która widziana była w ostatnim czasie, może być trudna do utrzymania.

Studzenie zapędów

Spółka już wcześniej, w ramach publikacji wyników szacunkowych, poinformowała, że w 2023 r. po raz pierwszy jej roczny zysk netto przebił poziom 1 mld zł. Wszystko to dodatkowo okraszone zostało wysokimi spłatami i nakładami inwestycyjnymi. Kruk w 2023 r. ściągnął od dłużników 3,01 mld zł, co oznacza rok do roku wzrost o 17 proc. Inwestycje wyniosły 2,97 mld zł, co z kolei oznacza wzrost o 29 proc.

Przedstawiciele spółki nie ukrywają, że ubiegły rok był wyjątkowo udany dla grupy i poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko.

– Początek tego roku jest bardzo dobry, ale też jesteśmy ostrożni. Spodziewamy się jednak niższych inwestycji niż w 2023 r. Powinny one jednak przekroczyć 2 mld zł, może będzie to 2,5 mld zł. Aby jednak móc dalej rosnąć, wcale nie potrzebujemy takich inwestycji jak w 2023 r. – wskazuje Michał Zasępa, członek zarządu Kruka. – Spodziewamy się także, że w kolejnych latach poziom inwestycji będzie się utrzymywał w przedziale 2,5–3 mld zł. To jest przedział, o którym realnie możemy myśleć – mówi Zasępa. Spółka spodziewa się, że spłaty mogą się kształtować w tym roku na poziomie 3,4–3,5 mld zł.

– To będzie dla nas dobry rok. Może nie będzie on jakiś bardzo dobry i wyjątkowy, ale chcemy dalej rosnąć. Duże inwestycje w ostatnich latach będą oczywiście wpływały pozytywnie na wyniki finansowe, ale trzeba się liczyć, że ten największy wpływ będzie widoczny najmocniej za kilka lat – dodaje Piotr Krupa, prezes Kruka.

Kruk chce się rozwijać nie tylko w Polsce, ale także i na innych zagranicznych rynkach. Spółce coraz lepiej idzie biznes we Włoszech oraz w Hiszpanii. W tym roku spółka dodatkowo testuje rynek francuski. – O Francji na razie nie możemy zbyt dużo powiedzieć, gdyż nasza działalność tam ogranicza się do stosunkowo małego portfela. Ten rok ma potwierdzić atrakcyjność tego rynku. W bankach jest dużo portfeli przeterminowanych wierzytelności, ale nadal niewiele z nich się sprzedaje – mówi Zasępa.

– Nawet jeśli jednak Francja nie wypali, to nic złego się nie stanie. Pracujemy już na kilku zagranicznych rynkach i mamy nadal potencjał, by rosnąć – zapewnia Krupa. Jednocześnie Kruk zapowiedział przegląd opcji strategicznych na rynku czeskim oraz słowackim, które z punktu widzenia wrocławskiej grupy stanowią niewielką część biznesu.

Okazja do kupna?

Ten rok w Kruku ma stać również pod znakiem technologii oraz nowej strategii.

– Chcielibyśmy po wakacjach przedstawić nową strategię, chociaż raczej nie będzie uwzględniała ona prognoz. Na pewno chcemy się przekształcić w bardziej technologiczną firmę, tak by mając jeszcze więcej pakietów wierzytelności, móc pracować i przetworzyć je tylko przy nieco większym zespole. To przeniesie nas do innej ligi pod względem efektywności – mówi Krupa.

Chociaż rynek wykorzystał publikację wyników Kruka do realizacji zysków, to analitycy zachowują spokój.

– Spadek kursu postrzegamy jako okazję do zakupu akcji. Dopiero w kwietniu, przy okazji publikacji wyników za I kwartał, będziemy mogli zweryfikować nasze optymistyczne założenia dotyczące spółki – podkreśla Michał Konarski, analityk BM mBanku. Jego założenia mówią o tym, że Kruk w tym roku na inwestycje wyda znów około 3 mld zł, a spłaty mają wynieść 3,66 mld zł.

Wierzytelności
Windykacja dalej zarobić. Kruk z rekordowymi wynikami
Wierzytelności
Afera GetBack. Co kryje Biała Księga?
Wierzytelności
Kruk wciąż zwiększa odzyski
Wierzytelności
Prezes Capitei będzie miał jeszcze więcej do powiedzenia w spółce
Wierzytelności
Best wygrywa w sądzie z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Best wygrywa z Kredyt Inkaso