Wierzytelności o wartości nominalnej ponad 2 mld zł i inwestycje przekraczające 312 mln zł. Tak wyglądała aktywność firmy Best w 2023 r. Ten rok ma być co najmniej nie gorszy.
– W tym roku chcielibyśmy utrzymać inwestycje na podobnym poziomie, potwierdzając, że wzrost skali działalności i zasypanie luki inwestycyjnej z lat 2018–2020 jest dla nas priorytetem. To, czy będzie to możliwe, zależy w istotnym stopniu od sytuacji rynkowej. Nadal będziemy bardzo selektywnie wybierać portfele – mówi Krzysztof Borusowski, prezes firmy Best. Liczy on jednak, że pod względem podaży wierzytelności na całym rynku znów ten rok będzie można zaliczyć do udanych, a sprzyjać mają temu warunki makroekonomiczne.
Best do większych inwestycji wrócił po przerwie sprzed kilku lat. Przedstawiciele spółki wierzą jednak, że ta nie odbije się czkawką na wynikach.
– Paradoksalnie spadek poziomu inwestycji sprzed kilku laty unaocznił nasze mocne strony, w tym jakość zbudowanego przez nas portfela wierzytelności. W ostatnich latach położyliśmy duży nacisk na wzrost efektywności procesów. W efekcie starsze portfele zaczęły lepiej pracować, kompensując wpływ niższych inwestycji na spłaty i wyniki finansowe. Wyższa efektywność w połączeniu z zakupami portfeli w latach 2021–2023 buduje nasz potencjał wyników na najbliższe lata – przekonuje Borusowski.
Obecnie większej aktywności sprzyja nie tylko rosnąca podaż wierzytelności, ale także i dostęp do finansowania, szczególnie na rynku obligacji korporacyjnych.