Jest bardzo dobrze, ale zawsze może być jeszcze lepiej. Z takiego założenia wychodzą przedstawiciele windykacyjnej firmy Kruk. W III kwartale znów pokazała ona mocne wyniki finansowe (zysk netto wyniósł 229 mln zł, od początku roku jest to już 757 mln zł) i w tym roku, jak podkreślają przedstawiciele spółki, bardzo realne jest przebicie 1 mld zł zysku. Kruk widzi przestrzeń też do dalszego wzrostu biznesu.
Praca wciąż wre
– Mamy bardzo dobre wyniki, relatywnie niskie zadłużenie i zdywersyfikowany dostęp do finansowania, co niewątpliwie daje nam dodatkową przewagę konkurencyjną. Przed nami najintensywniejszy okres roku, jak i operacjonalizacja planów na lata kolejne, w tym dalsza digitalizacja i rozwój kompetencji organizacji. Cieszę się na możliwości, jakie widzimy oraz szanse, jakie dają nam rynki europejskie, na których jesteśmy już obecni – komentuje Piotr Krupa, prezes Kruka.
Firma w ostatnich latach mocno postawiła na rozwój na takich rynkach, jak Włochy i Hiszpania. To zaczyna przynosić wymierne korzyści. We Włoszech przychody spółki wyniosły po trzech kwartałach 312 mln zł, co rok do roku oznacza wzrost o 17 proc. W Hiszpanii ten wzrost wyniósł prawie 200 proc. i przychody sięgnęły 223 mln zł. W sumie spółka w ciągu trzech kwartałów miała 1,07 mld zł przychodów, co oznacza wzrost o 22 proc. Coraz mocniejsze rynki zagraniczne kuszą Kruka, by pójść jeszcze dalej. Przedstawiciele spółki wprost mówią, że przyglądają się jednemu z dużych europejskich krajów.
Czytaj więcej
Windykacyjna firma Kruk w III kwartale miała 785 mln zł spłat od dłużników. Inwestycje wyniosły 812 mln zł.