Rosnące spłaty o dłużników, ale jednak słabsze wyniki finansowe niż rok temu – tak wygląda obraz w windykacyjnej spółce Best po I półroczu. Niższe przychody (spadły z 284,4 mln zł do 179,4 mln zł) oraz zysk netto (spadek z 135,4 mln zł do 26,9 mln zł) to w dużej mierze efekt dużego przeszacowania portfeli w I półroczu 2022 r., które pozytywnie wpłynęło wtedy na wyniki grupy. Dla przedstawicieli spółki ważniejsza jest jednak przyszłość. Ta ma stać pod znakiem większej aktywności rynkowej.
– Rok 2023 w grupie Best stoi pod znakiem rosnących spłat z portfeli i stabilnych dochodów, wypracowywanych pomimo wymagających warunków ekonomicznych. Bilans pozwala nam na znaczne zwiększenie skali działalności, co będziemy chcieli osiągnąć zarówno na rynku polskim, jak i włoskim – wskazuje Krzysztof Borusowski, prezes firmy Best. – Celem operacyjnym grupy Best na najbliższe lata pozostaje istotny wzrost skali działalności, pozwalający pełniej wykorzystać potencjał naszej organizacji. Oczekujemy, że kolejne lata przyniosą znaczący wzrost europejskiego rynku wierzytelności. Chcemy wykorzystać ten czas dla przeskalowania biznesu grupy i umocnienia jej pozycji rynkowej – dodaje Borusowski. W I półroczu grupa na zakup nowych portfeli wydała 35 mln zł.
– W 2023 r. chcemy co najmniej utrzymać ubiegłoroczny poziom inwestycji (grupa kupiła wtedy portfele wierzytelności za 131,5 mln zł – red.). Równolegle do inwestycji w portfele w 2023 r. chcemy inwestować w rozwój technologiczny firmy, zwiększając efektywność kosztową naszych operacji. Oczekujemy, że nasze aktualne działania zbudują fundament pod dynamiczny wzrost naszych wyników w portfele wierzytelności w kolejnych latach – wskazuje Borusowski.
Nowe inwestycje będą wymagały nakładów finansowych. W ostatnim czasie rynek obligacji, który jest ważnym źródłem finansowania, jest dla firmy Best łaskawy. Spółka nie wyklucza, że w tym roku dojdzie do kolejnych emisji obligacji, a mogą one być skierowane również do inwestorów instytucjonalnych.