Zniżka zbiegła się w czasie z publikacją wyników finansowych spółki za I półrocze. Te co prawda okazały się wyraźnie lepsze niż rok wcześniej (windykator zanotował 217 mln zł zysku netto wobec 111,3 mln zł w I połowie 2016 r.) , ale jak pokazuje reakcja rynku, inwestorzy skupili swoją uwagę na innych kwestiach.
– Na pewno negatywnie na notowaniach Kruka odbiła się informacja o wzroście efektywnej stopy podatkowej dla spółki o kilka punktów procentowych. Dodatkowo spółka poinformowała o trwającej kontroli urzędu skarbowego, której efekty w tym momencie są trudne do przewidzenia. Być może część inwestorów liczyła też na to, że ekspansja na rynek włoski będzie już teraz przynosić większe efekty finansowe. Kruk tam dopiero się rozpędza. Jest to projekt długoterminowy i trzeba się liczyć z tym, że jeszcze przez pewien czas rentowność tamtejszego biznesu nie będzie na takim poziomie, jaki zakładała część rynku – wskazuje Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.
Przedstawiciele Kruka zachowują spokój. Jak podkreślają, kontrola urzędu skarbowego nie jest dla nich niczym nowym, a z rynkiem włoskim wciąż wiążą bardzo duże nadzieje.
– Na rynku włoskim nadal budujemy biznes i myślę, że pełną gotowość operacyjną osiągniemy na początku I kwartału 2018 r. Rozważamy też zakup firmy serwisującej wierzytelności we Włoszech. Aktualnie trwa przegląd możliwych opcji. Jeśli jednak nic z tego nie wyjdzie, jesteśmy w stanie rozwijać się organicznie. Trzeba natomiast mieć na uwadze, że krzywa spłat portfeli z rynku włoskiego jest bardziej płaska. Dlatego przyspieszenia tego biznesu oczekujemy w drugim, trzecim roku działalności – zapowiada Michał Zasępa, członek zarządu Kruka. Podkreśla, że spółka rozważa zakup firmy serwisującej również w Niemczech. Windykator ma ambitne plany także wobec innych rynków. – Jest kilka dużych portfeli w Rumunii, którymi jesteśmy zainteresowani – zdradza Piotr Krupa, prezes Kruka. Spółka nie wyklucza ponadto wejścia na nowy zagraniczny rynek. Możliwe jest to w 2018 r., choć przedstawiciele Kruka nie ukrywają, że w tym momencie priorytetem jest rozwój biznesu we Włoszech i w Hiszpanii.