– Tak jak informowaliśmy, na bieżąco analizujemy możliwości ekspansji zagranicznej, skupiając się na krajach, które mogą się wydawać atrakcyjne. Cały czas jesteśmy otwarci na różne scenariusze. Chciałbym jednak zaznaczyć, że o wszystkich istotnych kwestiach dotyczących działalności grupy kapitałowej GetBack spółka informuje na bieżąco – mówi „Parkietowi" Konrad Kąkolewski, prezes GetBacku. Gra idzie o naprawdę wysoką stawkę. Według ustaleń „Parkietu" spółki, których ma się pozbyć Lindorff i Intrum, mają być bowiem sprzedane w jednym pakiecie. Nabywca dostanie więc gotowe organizacje na dużych rynkach północnej Europy. Jak udało nam się ustalić, wartość transakcji może wynieść nawet 700–800 mln euro, czyli nawet 3,4 mld zł. Dla GetBacku, którego wartość rynkowa na warszawskiej giełdzie w chwili obecnej wynosi około 2,2 mld, zdobycie takich pieniędzy mogłoby okazać się niewykonalne. Według naszych informacji w cały proces zaangażowany jest jednak Goldman Sachs, który nie tylko ma pośredniczyć przy transakcji, ale także gotowy jest zapewnić dużą część finansowania dla strony kupującej. Mowa jest nawet o 70 proc. wartości transakcji. Tym samym GetBack sam musiałby zdobyć „jedynie" nieco ponad 1 mld zł.
Nic nie jest wykluczone
Analitycy nie wykluczają, że taka transakcja mogłaby dojść do skutku. – GetBack wielokrotnie powtarzał swoje ambicje rozwoju poza Polską i zakup ułożonej organizacji byłby dla GetBacku „krokiem milowym" w realizacji planów. Możliwości bilansowe GetBacku do pozyskania funduszy potrzebnych, żeby samodzielnie sfinansować istotną część potencjalnej kwoty transakcji, wydają się ograniczone. Natomiast historycznie GetBack wielokrotnie pokazał kreatywność w strukturze finansowania i sposobie księgowania inwestycji, które wydawałyby się przekraczać bilansowe możliwości spółki, więc nie zdziwiłbym się bardzo, gdyby i w tym przypadku rynek został zaskoczony – mówi Kamil Stolarski, analityk w Haitong Banku.
– Kluczowa wydaje się być kwestia ewentualnego finansowania takiej operacji, szczególnie, że GetBack dużo inwestuje w Polsce, co też pochłania kapitał. Bezpieczniejsze wydaje się natomiast przejmowanie gotowych i ułożonych już organizacji aniżeli budowanie ich od podstaw na rynkach zagranicznych, chociaż za takie rozwiązania też trzeba więcej zapłacić – mówi kolejny z analityków proszący o zachowanie anonimowości.
Sam GetBack cały czas stara się zdobyć jak największe zaufanie inwestorów. Według naszych informacji przedstawiciele spółki są obecnie na road show w Stanach Zjednoczonych.