Zarząd GetBacku złożył w środę 2 maja w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego – przyspieszonego postępowania układowego. Można się było tego spodziewać, bo parę dni wcześniej poinformował o przystąpieniu do prac w celu sporządzenia dokumentów związanych z restrukturyzacją.
Wstrzymane egzekucje
To jedno z czterech rodzajów postępowań restrukturyzacyjnych wprowadzonych w 2016 r. Celem jest uniknięcie ogłoszenia upadłości dłużnika dzięki umożliwieniu mu restrukturyzacji poprzez zawarcie układu z wierzycielami. Przyspieszone postępowanie układowe przeznaczone jest dla przedsiębiorcy, który co prawda nie spełnia ciążących na nim zobowiązań, już są prowadzone przeciwko niemu postępowania egzekucyjne, ale możliwe jest wypracowanie porozumienia z wierzycielami. Wstrzymane mogą zostać wszystkie egzekucje, aby dać czas i możliwość firmie na poprawę sytuacji finansowej.
Takie przyspieszone postępowanie układowe ma trwać dwa–trzy miesiące. Sąd rozpoznaje wniosek o jego otwarcie w ciągu tygodnia od dnia złożenia. Postępowanie to może być prowadzone, jeżeli suma wierzytelności spornych, uprawniających do głosowania nad układem, nie przekracza 15 proc. ogólnej sumy wierzytelności, czyli podobnie jak w postępowaniu układowym, ale w przeciwieństwie do niego wyboru nadzorcy sądowego dokonuje sąd, a nie dłużnik.
Z dniem otwarcia przyspieszonego postępowania układowego mienie służące prowadzeniu przedsiębiorstwa i należące do dłużnika staje się masą układową. Do dwóch tygodni od otwarcia postępowania nadzorca sporządza i składa sędziemu-komisarzowi plan restrukturyzacyjny uwzględniający propozycje restrukturyzacji przedstawione przez dłużnika, spis wierzytelności i spis wierzytelności spornych. Następnie sędzia-komisarz wyznacza termin zgromadzenia wierzycieli mających głosować nad układem (kworum to jedna piąta wierzycieli). Układ jest przyjęty, jeżeli wypowie się za nim większość wierzycieli uprawnionych do głosowania mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem.
Problem w tym, że sąd musi wydać decyzję o postępowaniu już 9 maja, ale może nie mieć odpowiednich i rzetelnych danych, bo GetBack do tej pory nie opublikował sprawozdania za 2017 r. Zrobi to dopiero 15 maja, argumentując opóźnienie wątpliwościami co do „prawidłowości, rzetelności i kompletności informacji" znajdujących się w sprawozdaniu. Na domiar złego audytor, czyli Deloitte, nie sporządził opinii. Poza tym od końca roku do tej pory bilans firmy i jej sytuacja mogły się wyraźnie zmienić, o czym świadczy ujawniony dopiero przez KNF wzrost obligacyjnego zadłużenia spółki do 2,6 mld zł.