Przeceny dolara końca nie widać. Amerykańska waluta wyraźnie traciła na wartości, gdy z całą mocą w rynki uderzył temat ceł, chociaż jeszcze nie tak dawno inwestorzy traktowali „zielonego” jako bezpieczną przystań w niepewnych czasach. Dolar tracił także, gdy nastroje rynkowe się poprawiały, co było widoczne chociażby w poniedziałek. Momentami para EUR/USD była już powyżej poziomu 1,14, który ostatni raz był widziany w 2022 r. Z tego ruchu korzysta także złoty, który umacnia się wobec dolara. W poniedziałek za amerykańską walutę momentami trzeba było już płacić mniej niż 3,75 zł, co również ostatni raz wydarzyło się w 2021 r. Jakby tego było mało, dolar „rozjechał się” także z obligacjami.
– Ubiegły tydzień przyniósł jednocześnie wzrost rentowności amerykańskiego długu i osłabienie dolara. To raczej nie idzie ze sobą w parze – zwykle wzrost rentowności odzwierciedla lepsze perspektywy gospodarcze lub też perspektywy wyższej inflacji i co za tym idzie – wyższych stóp procentowych, co z kolei jest pozytywne dla waluty. Dlaczego nie jest tak tym razem? Wokół wyprzedaży obligacji jest sporo zamieszania, ale wydaje się, że wspólnym mianownikiem jest utrata zaufania do dolara. Oczywiście nie jest tak, że dolar z dnia na dzień straci swój status waluty rezerwowej. Aby zatrzymać przecenę dolara, potrzebna byłaby znacznie większa klarowność co do polityki gospodarczej, na którą na razie się nie zanosi – wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Czy to oznacza, że dolar jest już na deskach? Czy będzie w stanie się podnieść i wrócić do walki?
Czytaj więcej
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.